17-letni Michał zabrał auto rodziców, gdy spali. Wstrząsające kulisy tragedii w Kurowie

1 dzień temu 7

Data utworzenia: 12 listopada 2025, 16:17.

To miał być miły wieczór. 17-letni Michał G. zaprosił do siebie swoją dziewczynę Maję (†16 l.) i jej przyjaciółkę Kingę (†16 l.). W środku nocy nastolatkowie wpadli na pomysł, by wybrać się na krótką przejażdżkę volkswagenem passatem należącym do rodziców Michała. Chłopak wziął kluczyki, gdy spali i razem z dziewczętami wsiadł do auta. Nie miał uprawnień, a wcześniej pił alkohol. Doszło do tragedii. W Kurowie (woj. pomorskie) pojazd wypadł z drogi i z impetem uderzył w przydrożne drzewo. Obie nastolatki zginęły, Michał cudem ocalał. W środę (12 listopada) w wejherowskiej prokuraturze usłyszał zarzuty.

Wypadek w Kurowie: 17-latek usłyszał zarzuty po śmierci Mai i Kingi. Foto: KP PSP Wejcherowo / Instagram

Jedna nieprzemyślana decyzja i młodzieńczy brak wyobraźni doprowadziły do tragedii trzech rodzin. W nocy z 10 na 11 listopada, około godz. 2.30, w miejscowości Kurów w gminie Choczewo (woj. pomorskie), 17-letni Michał G. stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i z ogromnym impetem uderzył w przydrożne drzewo.

Zobacz także: Te słowa po tragicznej śmierci 15-letniego Tomka rozdzierają serce. "Nie musicie być silni cały czas"

Tragiczna noc w Kurowie. Nie żyją dwie nastolatki

Chłopak cudem wyszedł z wypadku niemal bez szwanku, doznając jedynie obrażeń ręki. Z wraku wydostał się o własnych siłach. Niestety jego towarzyszki — Maja (†16 l.) i Kinga (†16 l.), nie miały tyle szczęścia. Obie zginęły na miejscu.

Policjanci ustalili, że 17-latek prowadził auto bez uprawnień i po alkoholu. We wtorek, 12 listopada, w Prokuraturze Rejonowej w Wejherowie przeprowadzono z nim czynności.

— 17-letni Michał G. przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do spowodowania wypadku i złożył wyjaśnienia. Zeznał, że przed wypadkiem pokrzywdzone przebywały w jego domu. W pewnym momencie nastolatkowie wpadli na pomysł przejażdżki. Dziewczęta skorzystały z propozycji. Michał G. opisał, że zanim wsiadł do samochodu spożywał alkohol. Auto — osobowy volkswagen passat, należało do jego rodziców. Michał G. zeznał, że wziął samochód bez zgody i wiedzy rodziców, kiedy już spali. Zeznał, że po wypadku próbował ratować dziewczęta i wezwał służby, ale pokrzywdzone zmarły. Michał G. wyraził skruchę i powiedział, że żałuje tego, co się stało — przekazał "Faktowi" prok. Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Zobacz także: Te słowa po tragicznej śmierci 15-letniego Tomka rozdzierają serce. "Nie musicie być silni cały czas"

Michał G. usłyszał zarzuty

17-latek usłyszał zarzut spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.

— Prokurator zarzucił Michałowi G., że prowadząc pojazd bez uprawnień i po alkoholu umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego i doprowadził do wypadku, uderzając w drzewo po prawej stronie drogi, w wyniku czego śmierć poniosły dwie osoby — opisuje prok. Duszyński.

Badanie alkomatem wykazało, że nastolatek tuż po wypadku miał około 0,3 promila alkoholu w organizmie, co oznacza stan po wypiciu alkoholu. Od Michała G. pobrano krew do badań. Śledczy wciąż czekają na ich wyniki. Jeżeli wykażą, że nastolatek miał powyżej 0,5 promila alkoholu w organizmie, wówczas prokuratura może mu zaostrzyć zarzuty.

Michał G. ma ukończone 17 lat, w związku z czym będzie odpowiadał jak osoba dorosła. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora o zastosowanie trzymiesięcznego aresztu dla 17-latka. Michałowi G. grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Jak ustalił "Fakt", Michał i Maja od kilku miesięcy byli parą. Na ich profilach w mediach społecznościowych jest wiele zdjęć, na których widać, że darzyli się gorącym uczuciem.

Zobacz także: To on miał spowodować wypadek, w którym zginęły dwie nastolatki. Na jaw wyszły straszne informacje

/4

- / Instagram

Maja i Kinga były najlepszymi przyjaciółkami.

/4

- / Instagram

Michał i Maja od kilku miesięcy byli parą.

/4

KP PSP Wejherowo / Straż Pożarna

W nocy z 10 na 11 listopada, około godz. 2.30, w miejscowości Kurów w gminie Choczewo (woj. pomorskie), 17-letni Michał G. stracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi i z ogromnym impetem uderzył w przydrożne drzewo.

/4

KPP Wejherowo / Materiały policyjne

Policjanci ustalili, że 17-latek prowadził auto bez uprawnień i po alkoholu.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło