A jednak! Jest oficjalny komunikat ws. Sabalenki i jej "królestwa"

1 miesiąc temu 22

Aryna Sabalenka wygrała we wrześniu wielkoszlemowy US Open w Nowym Jorku. Białorusinka odetchnęła wówczas z ulgą. W tym roku wcześniej w imprezach tej rangi w Melbourne (Australian Open) i Paryżu (Roland Garros) docierała do finału, ale przegrywała. Po triumfie w USA zrobiła miała przerwę od tenisa. Zrezygnowała chociażby z udziału w zmaganiach w Pekinie, gdzie organizatorzy jako oficjalny powód podawali drobny uraz. Teraz liderka światowego rankingu wraca, a w Wuhan zgotowano jej huczne powitanie.

Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie

Sabalenka witana z honorami. Kilka rzeczy rzuca się w oczy

Turniej w Wuhan wystartuje 6 października. Organizatorzy witali Sabalenkę tabliczkami z tygrysem. Do tego pojawiły się liczby. Numer jeden symbolizujący pozycję 27-latki w światowym rankingu oraz lata, w których wygrywała imprezę w Wuhan. Mowa o sezonach 2018, 2019 i 2024.

Sabalence bardzo podobała się niespodzianka przygotowana przez Chińczyków, co widać w nagraniu przedstawionym w mediach społecznościowych. Co ciekawe, podkład muzyczny to przyśpiewka na cześć Białorusinki. 

Na samym końcu nagrania witać roboty wiwatujące na cześć tenisistki. Miały one wizerunek maskotek. Sabalenka otrzymała również pamiątkę związaną z ostatnim triumfem w US Open. Wszystko można zobaczyć poniżej.

Wuhan należy do Sabalenki. Co za bilans

Nie ma co się dziwić, że Chińczycy w taki sposób witali 27-latkę na lotnisku. Sabalenka wygrała ostatnie trzy edycje imprezy WTA 1000 w Wuhan, stąd organizatorzy mają do niej ogromny szacunek. Warto tutaj zaznaczyć, że po sezonie 2019 nastąpiła kilkuletnia przerwa w organizacji turniejów w tym miejscu. Miało to związek przede wszystkim z pandemią koronawirusa.

Dotychczas Białorusinka jest w Wuhan niepokonana. Jej bilans spotkań to 17-0. W ubiegłorocznym finale pokonała faworytkę gospodarzy Zheng Qinwen.

Przeczytaj źródło