To miało być zwykłe śledztwo w sprawie nielegalnych zakładów, ale skończyło się jednym z największych skandali w historii NBA. Aresztowania, nazwiska gwiazd, mafijne powiązania i Kongres domagający się wyjaśnień – a w tle LeBron James, którego nazwisko pojawia się w najbardziej niewygodnym momencie jego kariery.
Od skandalu na trybunach po areszt dla legendy NBA
Wszystko zaczęło się od okrzyków „FBI! FBI!”, które rozbrzmiały na trybunach podczas meczu Los Angeles Clippers z Portland Trail Blazers. Kibice chcieli w ten sposób zdeprymować rywali – i trudno im się dziwić, skoro trener Blazers, Chauncey Billups, został właśnie aresztowany przez Federalne Biuro Śledcze. Razem z nim zatrzymano jeszcze 33 osoby w dwóch śledztwach dotyczących nielegalnego hazardu.
Wśród zatrzymanych znaleźli się także Terry Rozier z Miami Heat oraz były koszykarz Damon Jones. Według „La Gazzetta Dello Sport” sprawa ma charakter znacznie poważniejszy, niż początkowo zakładano – choć nie chodzi o klasyczne „ustawianie meczów”, a raczej o przekazywanie poufnych informacji, które mogły wpływać na wyniki zakładów. W akcie oskarżenia pojawiają się nawet nazwiska czterech nowojorskich rodzin mafijnych: Genovese, Gambino, Lucchese i Bonanno.
Poker, mafia i 7 milionów dolarów
Jak wynika z dokumentów FBI, nazwisko trenera Billupsa pojawiło się w śledztwie dotyczącym ustawianych gier pokera na wysokie stawki. On i Damon Jones mieli pełnić rolę „figurantów” – znanych twarzy, które przyciągały bogatych uczestników do nielegalnych rozgrywek. Wykorzystywano przy tym zmanipulowane urządzenia do rozdawania kart oraz rentgenowskie skanery, dzięki którym oszuści odczytywali zakryte karty przeciwników. Straty ofiar oszacowano na 7 milionów dolarów, a Billups – według prokuratury – miał za jeden taki „występ” otrzymać 50 tysięcy dolarów.
ZOBACZ TAKŻE: Światełko w tunelu po El Clasico. Robert Lewandowski wraca do gry
Drugi wątek dotyczy „sprzedaży poufnych informacji”. „Saga o sprzedaży poufnych informacji” – jak nazwał ją dyrektor FBI Kash Patel – obejmuje głównie Roziera i Jonesa. Rozier miał celowo zejść z boiska po kilku minutach meczu, by umożliwić wygraną obstawiającym jego „kontuzję”. W innej sytuacji jeden z hazardzistów postawił 100 tys. dolarów na przegraną Lakers, bo otrzymał błędną informację od Jonesa, że LeBron James nie zagra.
LeBron James w ogniu pytań i kryzys, który wstrząśnie ligą
Choć LeBron James nie został wymieniony w akcie oskarżenia, jego nazwisko pojawia się w tle. Oskarżony Damon Jones był bliskim przyjacielem gwiazdy Lakers – podróżował z drużyną, uczestniczył w treningach i nosił klubowy strój mimo braku kontraktu. Z dokumentów wynika, że Jones miał polecić obstawienie porażki Lakers w dniu, gdy James faktycznie nie zagrał. To wystarczyło, by media zaczęły stawiać pytania o granice lojalności i przejrzystości w świecie NBA.
Na tym jednak nie koniec. Kongres wezwał już komisarza Adama Silvera do złożenia wyjaśnień, dlaczego liga dopuszcza do sytuacji, w których informacje o stanie zdrowia zawodników pojawiają się dopiero tuż przed meczem. W tle pojawia się też konflikt interesów – kontrakty reklamowe drużyn z bukmacherami często zależą od ich wyników finansowych. Silver zapowiedział rewizję zasad, a eksperci są zgodni: ten kryzys może zmienić relacje między amerykańskim sportem a światem hazardu raz na zawsze.
UEFA - MŚ 2026 - kwalifikacje
Reklama

1 tydzień temu
13





English (US) ·
Polish (PL) ·