To moment zamknięcia rozdziału, który od dawna nie funkcjonował poza dokumentami. Związek dobiegł końca znacznie wcześniej — teraz przyszła kolej na formalności. Atmosfera? Daleka od swobodnej, ale bez dramatycznych gestów czy publicznych spięć.
Spokojne powitanie i dystans na korytarzu
Pierwsza na miejscu pojawiła się Agnieszka Kaczorowska. Jak relacjonowano w sieci, tancerka czekała na rozprawę w towarzystwie swojej prawniczki, zachowując powagę sytuacji. Wkrótce potem w sądzie pojawił się Maciej Pela i doszło do krótkiej, spokojnej wymiany uprzejmości.
Powiedzieli sobie ‘cześć’ i podali ręce. Usiedli daleko od siebie, on rozmawia ze swoją prawniczką, a ona ze swoją. Siedzą tak, żeby się nie widzieć.
Bez spojrzeń, bez komentarzy — wszystko w możliwie neutralnym tonie. Po chwili oboje pojawili się na sali rozpraw. Jeszcze latem Maciej Pela podkreślał, że ma nadzieję na szybkie i ugodowe zakończenie sprawy, licząc, że pierwsze posiedzenie sądu będzie jednocześnie ostatnim:
„Będzie pierwsza, a zarazem ostatnia rozprawa”
Nowe życie już się zaczęło
Choć małżeństwo Agnieszki i Macieja od dawna było historią, internet żył ich życiem osobistym jeszcze długo po rozstaniu. Kolejne wywiady, nowe relacje i spekulacje o uczuciach tancerki do Marcina Rogacewicza sprawiły, że sprawa nabrała rozgłosu. Rogacewicz zresztą kilka miesięcy temu opublikował symboliczny post:
Nowy rozdział.
Dodał także hasztag „wolność”, który w kontekście dzisiejszych wydarzeń brzmi wyjątkowo wymownie. Kaczorowska polubiła wpis jako jedna z pierwszych. Rozwód to formalność, ale jednak ważny symbolicznie krok — i wygląda na to, że obie strony są już daleko w nowych etapach swojego życia...






English (US) ·
Polish (PL) ·