Alkohol i Sejm. Kaczyński opowiedział o taktyce polityków sprzed lat. "Tonik bez kapsla"

1 miesiąc temu 19

Jarosław Kaczyński stwierdził, że nie ma nic przeciwko zakazowi sprzedaży alkoholu na terenie Sejmu. Wyraził jednak wątpliwości, czy będzie on skuteczny i przytoczył sytuację, którą zaobserwował wiele lat temu.

Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej 8 października 2025 roku Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Jarosław Kaczyński przeciwko alkoholowi w Sejmie?

Jarosław Kaczyński w środę 8 października został zapytany podczas konferencji prasowej, czy opowiada się za zakazem sprzedaży alkoholu na terenie Sejmu. - Pan Jaruzelski zakazał w pewnym momencie alkoholu w Sejmie, bo tam było straszne pijaństwo - odparł prezes PiS, a następnie opowiedział o czasach, kiedy Obywatelski Klub Parlamentarny (OKP), do którego należał, wszedł do Sejmu w 1989 roku. - Wódkę kupowało się w restauracji sejmowej (...) w ten sposób, że się zamawiało "tonik bez kapsla" i w butelce po toniku była wódka. I wszyscy - nawet ja, który tak za wódką specjalnie nie przepada - to wiedzieli - powiedział prezes PiS.

W związku z tym polityk wyraził obawy, że zakaz sprzedaży byłby mało skuteczny, choć zaznaczył, że może się mylić. - Nie mam nic przeciwko zakazom w tej dziedzinie i uważam, że spożywanie alkoholu w Sejmie jest rzeczą niedobrą, ale czy można to ograniczyć przy pomocy zakazów, tego nie wiem - powiedział Jarosław Kaczyński.

Zobacz wideo Koalicja może rozwijać kolej, ale splendor spadnie i tak na PiS

Czy posłowie PiS piją alkohol w Sejmie?

Prezes PiS został też zapytany, czy w tej sprawie ma coś do zarzucenia politykom ze swojej partii, na co odparł, że "nie otrzymał żadnych meldunków". - Jeżeli to pańskie wezwanie dotrze do mojego klubu parlamentarnego, to może się ktoś pojawi, kto przyniesie wiadomość, że "ten pije" - powiedział Jarosław Kaczyński.

Awantury w Sejmie

Dyskusja na temat zakazu alkoholu w Sejmie pojawiła się ponownie po ujawnieniu przez "Rzeczpospolitą" kulisów awantury, do której miało dojść 6 sierpnia w dniu zaprzysiężenia Karola Nawrockiego. Uroczystość świętował między innymi Dariusz Matecki. Poseł miał wraz z innymi politykami śpiewać piosenkę, która została odebrana przez posłów KO jako prowokacja. W efekcie między parlamentarzystami miało dojść do ostrej wymiany zdań i interwencji Straży Marszałkowskiej. Nie był to jednak jedyny incydent.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło