Ambasadę Rosji czeka eksmisja? Politycy podzieleni

3 tygodni temu 22

Sejmowe komisje obrony narodowej i spraw zagranicznych zajęły się w czwartek po południu projektem uchwały PiS, wzywającej rząd do usunięcia ambasady Rosji z sąsiedztwa Ministerstwa Obrony Narodowej w Warszawie. Obrady zostały jednak przerwane decyzją przewodniczącego komisji, a do sprawy posłowie mają wrócić w piątek.

  • Dwie sejmowe komisje zajmowały się w czwartek tematem ewentualnego przeniesienia ambasady rosyjskiej w Warszawie.
  • Politycy PiS argumentują, że, biorąc pod uwagę bliskość ważnych instytucji państwowych, stanowi ona zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski.
  • Przedstawiciele MSZ i MON prezentowali odmienne zdanie, zapewniając m.in., że "budynki MON są skutecznie chronione", a zagadnienie przebadała Służba Kontrwywiadu Wojskowego.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Projekt uchwały przygotowany przez PiS zakłada wywłaszczenie ambasady Federacji Rosyjskiej, która znajduje się tuż obok budynków MON, Belwederu i Kancelarii Premiera. Zdaniem posłów PiS, obecność rosyjskiej placówki w tym miejscu to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa. Były wiceminister obrony Maciej Ociepa przekonywał, że przyjęcie uchwały przez Sejm byłoby "potężnym narzędziem" w relacjach z Rosją, zwłaszcza po ostatnich incydentach z wtargnięciem rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Ociepa sugerował, że rząd mógłby zaproponować Rosji zamianę terenu ambasady na inny, co - jak podkreślał - jest zgodne z konwencją wiedeńską, dotyczącą m.in. ochrony placówek dyplomatycznych na całym świecie.

Wiceszef MSZ Wojciech Zajączkowski odniósł się sceptycznie do pomysłu PiS. Zwrócił uwagę, że żaden inny kraj nie zdecydował się na podobny krok, nawet Ukraina, gdzie rosyjska ambasada w Kijowie pozostaje pusta i zapieczętowana, ale nie została odebrana Rosjanom. Zajączkowski ostrzegł, że odebranie ambasady mogłoby pociągnąć za sobą "poważne koszty". Jego kolega z resortu Maricn Bosacki mówił o ryzyku utraty polskiej ambasady w Moskwie. Zajączkowski wskazał, że skuteczniejsze są inne działania dyplomatyczne, jak ograniczenie mobilności rosyjskich dyplomatów w UE.

Wiceszef MON Stanisław Wziątek zapewnił, że sprawa sąsiedztwa ambasady i MON została zbadana przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, a resort stosuje się do wszystkich zaleceń służb. Budynki MON są skutecznie chronione - podkreślił.

Po tym, jak głos zabrali przedstawiciele wnioskodawców, MSZ i MON, przewodniczący komisji Paweł Kowal zarządził przerwę, tłumacząc to koniecznością uzyskania dodatkowych dokumentów z MSZ. Decyzja wywołała sprzeciw posłów PiS, którzy uznali ją za niezgodną z regulaminem Sejmu i próbę uniknięcia głosowania nad wnioskiem formalnym o przejście do szczegółowych prac nad uchwałą. PiS zapowiedział konferencję prasową w tej sprawie. Radosław Fogiel przypuszczał, że przerwa mogła wynikać z tego, że posłowie koalicji rządzącej nie mieli na sali wystarczającej większości, by odrzucić  wniosek Macieja Ociepy.

Z kolei szef komisji obrony Andrzej Grzyb (PSL) zapewnił, że wniosek PiS zostanie przegłosowany po wznowieniu obrad w piątek.

Projekt uchwały PiS pojawił się po incydencie z rosyjskimi dronami, które naruszyły polską przestrzeń powietrzną. Prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślał, że obecność rosyjskiej ambasady w strategicznym miejscu Warszawy to spuścizna PRL i realne zagrożenie dla bezpieczeństwa. Rząd i MSZ pozostają jednak ostrożni, wskazując na zasadę wzajemności w stosunkach dyplomatycznych.

Przeczytaj źródło