Ancelotti przerwał milczenie. Oto prawda o Abramowiczu

1 miesiąc temu 21

Carlo Ancelotti w przeszłości współpracował z oligarchą Romanem Abramowiczem. Słynny szkoleniowiec w swojej autobiografii wymownie podsumował relację z Rosjaninem. Nie zabrakło mocnej opinii.

Carlo Ancelotti w meczu Brazylia - Paragwaj zrzut ekranu z https://www.youtube.com/watch?v=m9xuf9ZSZlU

Carlo Ancelotti jest obecnie selekcjonerem reprezentacji Brazylii. To jego pierwsza praca w roli trenera drużyny narodowej. Wcześniej Włoch zanotował mnóstwo sukcesów. Prowadził m.in. Milan, Chelsea, PSG, Bayern Monachium i Real Madryt. Łącznie aż pięć razy triumfował w Lidze Mistrzów. Cel zwycięstwa w elitarnych rozgrywkach postawił przed nim również Roman Abramowicz, wieloletni właściciel Chelsea. Tego nie udało się dokonać. Ancelotti, choć miło wspomina okres spędzony w Londynie, to przyznaje, że relacja z rosyjskim oligarchą była trudna.

Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."

Tego wymagał Abramowicz. "Dał jasno do zrozumienia"

Włoski szkoleniowiec prowadził Chelsea w latach 2009-2011. W pierwszym sezonie pobytu w "The Blues" Ancelotti wywalczył z drużyną mistrzostwo Anglii oraz puchar kraju. Abramowicz kręcił jednak głową, bo w 1/8 finału Ligi Mistrzów Chelsea odpadła po dwumeczu z Interem Mediolan, a ten zespół prowadził Jose Mourinho, były szkoleniowiec ekipy ze Stamford Bridge. Taka porażka rozwścieczyła rosyjskiego właściciela klubu.

"The Sun" przytoczył fragmenty autobiografii Carlo Ancelottiego. Włoch pokazuje w niej działania Abramowicza. Chwilami Rosjanin potrafił zaskoczyć utytułowanego szkoleniowca, który wprost podkreśla, że oligarcha był niczym "wiszący cień".

- Abramowicz jasno dał mi do zrozumienia, że chce, abym wygrał Ligę Mistrzów z Chelsea i aby Chelsea mogła zbudować swoją tożsamość na boisku. Pracowałem dla rosyjskiego oligarchy, który, jak nagle zrozumiałem, zawsze oczekiwał, że wszystko będzie szło dobrze. A jeśli nie, chciał wiedzieć, dlaczego jest źle. Moim zadaniem było udzielenie odpowiedzi - podkreślił Ancelotti.

Ancelotti wyleciał. Spodziewał się takiej decyzji

Właściciel Chelsea miał wręcz obsesję na punkcie triumfu w Lidze Mistrzów. Kiedy w drugim sezonie pod wodzą włoskiego trenera "The Blues" odpadli z rozgrywek, to szkoleniowiec domyślał się, że niebawem jego przygoda z klubem dobiegnie końca. Wówczas w ćwierćfinale Champions League Chelsea została wyeliminowana przez Manchester United.

Ostatecznie Ancelotti został zwolniony 22 maja 2011 po porażce z Evertonem (0:1). Co ciekawe, tę informację przekazał mu nie Abramowicz, lecz dyrektor generalny Ron Gourlay.

Abramowicz i Berlusconi. Jest porównanie

"The Sun" przypomina, że rozstanie na linii właściciel - trener nie przebiegło w najlepszej atmosferze, ale wspaniale zachowali się ważni piłkarze drużyny. Ashley Cole, John Terry, Frank Lampard i Didier Drogba zaprosili Włocha na kolację pożegnalną po powrocie do Londynu.

Czytaj także: Niemcy nie dowierzają. "Nawet Lewandowski mu nie dorównuje"

Ancelotti zdecydował się także na porównanie Abramowicza do swojego poprzedniego szefa Silvio Berlusconiego. 

- Nigdy nie byłem tak kontrolowany przez Berlusconiego. Był wymagającym właścicielem i czasami kupował zawodników, których nie potrzebowałem, i oczekiwał, że wpasuję ich do drużyny albo będę się kłócił o taktykę. Ale przez większość czasu był premierem Włoch, więc nie było żadnego mikrozarządzania. Miał ważniejsze sprawy na głowie - podkreślił Ancelotti.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło