Andrzej Świetlik nie żyje. Przed jego obiektywem stawali najwięksi artyści i nie tylko

Andrzej Świetlik nie żyje. Fot. public domain / wikipedia.org

Zasłynął z robienia portretów takich artystów jak Kora, Czesław Niemen czy Danny DeVito. 8 listopada media obiegła informacja o tym, że Andrzej Świetlik nie żyje. Oto kim był jeden z najsłynniejszych polskich fotografów.

"Andrzej Świetlik mój najukochańszy przyjaciel nie żyje! Dzięki niemu powstało bardzo wiele pięknych rzeczy. Bez niego wszystko będzie gorsze" – wyznał w mediach społecznościowych Marek Janiak z artystycznej grupy Łódź Kaliska, której współtwórcą był właśnie Świetlik.

Kim był Andrzej Świetlik?

Wiadomość o śmierci wybitnego fotografa wstrząsnęła opinią publiczną. Świetlik pochodził ze Złotowa. Skończył ASP w Warszawie. Wiele osób zachwycił swoją wrażliwością i podejściem do drugiego człowieka.

Na portrety spod jego ręki decydowały się największe postacie polskiej sceny zarówno muzycznej, jak i filmowej, naukowej oraz politycznej. Przed jego obiektywem stanęli m.in. Kora, Czesław Niemen, Stanisław Sojka, Justyna Steczkowska, Marek Grechuta, Edyta Geppert, Adam Nowak, Gerard Depardieu, John Cleese, Danny DeVito, Zbigniew Brzeziński, Jacek Kuroń, Ryszard Kapuściński, ks. Adam Boniecki czy Zbigniew Religa.

Świetlik dzielił się też swoją wiedzą z młodym pokoleniem. Wykładał fotografię w Wyższej Szkole Informatyki Stosowanej i Zarządzania w Warszawie. Robił zdjęcia artystyczne, użytkowe, prasowe i reklamowe.

Jego dzieła trafiały na okładki prestiżowych płyt takich jak: "Obywatel świata" Obywatela G.C., "1991" Republiki, "Derwisz i Anioł" Maanamu czy "Dziewczyna Szamana" Justyny Steczkowskiej. W uznaniu dla wyjątkowego dorobku został w 2020 roku laureatem nagrody ZAiKS-u w dziedzinie sztuk wizualnych.

Jeszcze parę miesięcy temu otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Miasta Złotowa. Dziś najbliżsi i fani jego twórczości pogrążeni są w smutku.

"Andrzeju drogi. Odszedłeś tak nagle. Ale w pamięci mojej zostaniesz na zawsze. Kochałeś ludzi. Mimo intensywnej działalności w Łodzi Kaliskiej i pracy zawodowej znalazłeś czas, aby dać młodym fotografom wiarę w to, że mogą się rozwijać. (...) Byłeś zawsze otwarty na działania społeczne. Przebywanie w Twoim towarzystwie – człowieka niezwykle kreatywnego o ogromnym poczuciu humoru był bezcenne" – wspomniał w poście na Facebooku fotograf Tomasz Sikora.