Iga Świątek ma przed sobą decydujący mecz turnieju WTA Finals 2025 w Rijadzie. By awansować do półfinału imprezy musi pokonać Amerykankę Amandę Anisimovą. Będzie to ich trzeci mecz w tym roku. Dwa poprzednie także były o dużą stawkę. Początek meczu późnym popołudniem.
Iga Świątek i Amanda Anisimova w ostatnich miesiącach dwukrotnie spotkały się na korcie. W obu przypadkach były to turnieje wielkoszlemowe. W lipcu w finale Wimbledonu Polka po jednostronnym spotkaniu wygrała Amerykanką bez straty gema. We wrześniu w Nowym Jorku na US Open Anisimova zrewanżowała się w ćwierćfinale. Pokonała naszą tenisistkę 6:4, 6:3.
W Rijadzie dorobek obu zawodniczek jest na razie identyczny: jedno zwycięstwo (nad Madison Keys) i jedna porażka (z Jeleną Rybakiną). Sprawa jest więc prosta: zwyciężczyni polsko-amerykańskiej konfrontacji awansuje do półfinału WTA Finals z drugiego miejsca w grupie, przegrana zakończy sezon.
W przypadku Świątek niepokoić może styl w przegranym spotkaniu z Rybakiną. Polka wygrała z Kazaszką pierwszego seta 6:3, by w kolejnych dwóch ugrać zaledwie jednego gema. Nasza tenisistka przed rokiem odpadła z WTA Finals na etapie fazy grupowej. Dwa lata temu za to wygrać tę imprezę. W sumie dla Igi Świątek jest to piąty udział w tym turnieju - Anisimova to debiutantka.
Urodzona w Freehol Towpship w stanie New Jersey Amanda Anisimova ma dopiero 23 lata, ale kibice zdążyli już przywyknąć do jej obecności w sportowym świecie. To bez wątpienia jedna z najbardziej utalentowanych amerykańskich tenisistek - w 2017 roku wygrała juniorski US Open. Grała też w finale dziewczęcego French Open. Już jako nastolatce wróżono jej wielką karierę. Potwierdziła te oczekiwania docierając w 2019 roku do półfinału "dorosłego" Rolanda Garrosa.
Szybko jednak pojawiły się problemy. Niedługo po osiągniętym sukcesie w Paryżu Amanda Anisimowa straciła ojca. Później pojawiły się problemy psychiczne: stres, wyczerpanie, lęk przed kontuzją. Wyniki na korcie zaczęły się psuć. Swoje dołożyła też z pewnością pandemia i niepewność związana z tym okresem. W efekcie, w 2023 roku Amerykanka zawiesiła karierę.
Eksperci spekulowali, czy tenisistka będzie jeszcze w stanie coś osiągnąć. Poprzedni rok nie był zbyt dobry, ale w tym dwukrotnie zagrała w wielkoszlemowych finałach, a teraz walczy po raz pierwszy na WTA Finals.
Tenis to nie jedyna pasja zawodniczki. Oprócz rakiety tenisowej Anisimova w ręce chętnie trzyma też pędzle i farby. Malarskie hobby zdążyło się już przerodzić w poważną pasję. Amerykanka często podkreśla, że nie żyje jedynie sportem. Szuka odskoczni i innych zainteresowań właśnie z uwagi na swoją psychiczną równowagę. Czy to przełomowy rok w karierze zawodniczki czy tylko kilkumiesięczny "wyskok"? Przekonamy się za jakiś czas.
Dziś Amerykankę czeka starcie z Igą Świątek. To spotkanie rozpocznie się w Rijadzie najwcześniej o 16:30. Półtorej godziny wcześniej na korcie zameldują się pewny awansu do półfinału Rybakina oraz Keys.

3 dni temu
10




English (US) ·
Polish (PL) ·