Półtora roku bez gry, zmieniający się zespół i coraz mniej miejsca w planach trenera – sytuacja Arkadiusza Milika w Juventusie robi się coraz bardziej skomplikowana. Choć wciąż budzi zainteresowanie na rynku transferowym, jego przyszłość w Turynie stoi pod dużym znakiem zapytania.
Długie miesiące poza boiskiem
Kibice reprezentacji Polski od dawna czekają, by ponownie zobaczyć Arkadiusza Milika w akcji. Od momentu kontuzji, której nabawił się podczas przygotowań do Euro 2024, minęło już ponad półtora roku. Choć zawodnik przeszedł długą rehabilitację, jego powrót do pełnej sprawności wciąż się opóźnia. Nie jest tajemnicą, że Juventus oczekiwał szybszego postępu, jednak problemy zdrowotne napastnika okazały się bardziej złożone, niż przypuszczano.
Dla samego Milika to niezwykle trudny okres – nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Przez wiele miesięcy był poza treningiem z drużyną, a teraz musi mierzyć się z nową rzeczywistością w klubie, który zmienił się niemal nie do poznania. Włoskie media przypominają, że od maja 2024 roku w zespole pozostało niewielu zawodników pamiętających jego ostatnie występy.
„Indywidualny koszmar” polskiego napastnika
Nie tylko kibice, ale też dziennikarze sportowi zaczynają mówić wprost o trudnym położeniu Milika. W rozmowie na kanale portalu Meczyki.pl Mateusz Święcicki nie miał wątpliwości co do obecnej sytuacji piłkarza.
Niesamowite jest, jaką głębię w ataku ma Juventus. Jest Openda, jest David, jest Vlahović... Nie wiem, czy dla Arka Milika dzisiaj znalazłoby się miejsce nawet na ławce rezerwowych. To jest jeden z większych indywidualnych koszmarów polskiego piłkarza w ostatnich latach - powiedział komentator.
ZOBACZ TAKŻE: Światełko w tunelu po El Clasico. Robert Lewandowski wraca do gry
Słowa Święcickiego dobrze oddają nastroje wokół Polaka. W Turynie trwa przebudowa ofensywy, a konkurencja jest ogromna. W tej sytuacji nawet w pełni zdrowy Milik miałby trudności z wywalczeniem sobie miejsca w składzie. Klub skupia się na młodszych zawodnikach o wysokiej wartości rynkowej, co dodatkowo utrudnia powrót Polaka do łask trenera.
Nowe szanse poza Włochami
Mimo trudnej sytuacji, przyszłość Milika nie musi być całkowicie przekreślona. Napastnik wciąż wzbudza zainteresowanie zagranicznych klubów. Latem bardzo blisko jego pozyskania był turecki Trabzonspor, jednak rozmowy nie zakończyły się transferem. Według tamtejszych mediów, klub wciąż pozostaje w kontakcie z przedstawicielami piłkarza i może ponowić próbę zimą.
Dla Milika przenosiny do Turcji mogłyby oznaczać nie tylko nowy start, ale także szansę na odbudowanie formy i pewności siebie. Na tym etapie kariery kluczowe może okazać się regularne granie, którego w Juventusie prawdopodobnie nie dostanie. Wciąż jednak pozostaje pytanie: czy Polak zdecyduje się na odważny krok i opuści Serie A po tylu latach?
UEFA - MŚ 2026 - kwalifikacje
Reklama

1 tydzień temu
11




English (US) ·
Polish (PL) ·