Atak na TVP. Telewizja Publiczna potwierdza informację o obcej ingerencji

3 tygodni temu 16

Ktoś próbował zakłócić transmisję meczu Litwa - Polska. Oficjalnie źródło ataku na Telewizję Publiczną nie zostało zidentyfikowane, ale nie trudno wysnuć przypuszczenia, że próba ingerencji w sygnał mogła pochodzić ze Wschodu. "Przez całą pierwszą połowę ktoś próbował się przebić" - mówi Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport

Atak na TVP zaczął się już przed meczem

Reprezentacja Polski pod wodza Jana Urbana w niedzielny wieczór wygrała w Kownie z Litwą 2:0. Niewiele brakowało, a polscy kibice mogliby nie zobaczyć zwycięstwa biało-czerwonych.

Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego TVP Info w mediach społecznościowych zamieściła niepokojący komunikat.Operator satelitarny Eutelsat informuje o obcej ingerencji w łącza satelitarne, za pośrednictwem których ma być transmitowany mecz Litwa – Polska. W związku z tym mogą wystąpić zakłócenia lub przerwy w transmisji. Trwają działania mające na celu zabezpieczenie transmisji.

Trwa ładowanie wpisu Twitter

TVP była przygotowana na atak

Próby zakłócenia sygnału, a tym samym transmisji telewizyjnej trwały przez całą pierwszą połowę. Ktoś próbował wbijać się w naszą częstotliwość. Byliśmy przygotowani - mieliśmy backupy - dzięki czemu nikt nie zdołał się przez to przebić. Ale próby były. I to jeszcze w trakcie meczu, w zasadzie przez całą pierwszą połowę ktoś próbował się przebić i zakłócać nasz sygnał. Po przerwie już odpuścił. Mówię "ktoś", bo źródło jest niezidentyfikowane. Nie wiadomo, kto to zrobił - powiedział w rozmowie z Gazeta.pl Kwiatkowski.

Rosja stoi za atakiem na TVP?

Oficjalnie źródło ataku na Telewizję Publiczną nie zostało ustalone. Jednak wobec powtarzających się prowokacji ze strony Rosji wydaje się, że wskazanie sprawcy nie jest trudne.

Najważniejsze, że próby zakłócenia transmisji meczu Litwa - Polska nie udały się, a spotkanie w Kownie zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych 2:0. Dzięki trzem zdobytym punktom podopieczni Jana Urbana są wiceliderem tabeli grupy G i praktycznie zapewnili sobie prawo gry w barażach o mundial 2026.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło