Atak przed synagogą w Manchesterze
Policja otrzymała informację o ataku przed synagogą Heaton Park Hebrew Congregation przy Middleton Road w dzielnicy Crumpsall w czwartek 2 października o godzinie 9:31 - poinformowało CNN. Zgłoszenia dokonał jeden ze świadków, który twierdził, że "samochód jechał w kierunku przechodniów, a jeden mężczyzna został dźgnięty nożem". Inny świadek twierdził, że sytuacja wyglądała na "kolizję", ale widział też człowieka, który jego zdaniem miał nóż i "dźgał okno" pobliskiego budynku, "próbując dostać się do środka". - Po kilku sekundach przyjechała policja, dali mu kilka ostrzeżeń, ale on ich nie posłuchał, więc otworzyli ogień - powiedział mężczyzna.
Według doniesień BBC ranne zostały łącznie cztery osoby. Z kolei sprawca miał zostać postrzelony. Zdaniem burmistrza Manchesteru Andy'ego Burnhama "istnieje przypuszczenie", że nie żyje, ale "nie zostało to potwierdzone".
Zobacz wideo Król Netanjahu. "Izrael to ja" [CTB odc. 66]
Keir Starmer potępił atak
Sytuację skomentował premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. "Jestem zbulwersowany atakiem na synagogę w Crumpsall. Fakt, że wydarzyło się to w Jom Kipur, najświętszy dzień w kalendarzu żydowskim, czyni to wydarzenie jeszcze bardziej przerażającym. Moje myśli są z bliskimi wszystkich ofiar i składam podziękowania służbom ratunkowym i wszystkim ratownikom" - napisał polityk. Keir Starmer poinformował, że po tym wydarzeniu w całym kraju zostaną rozmieszczone "dodatkowe siły policyjne". - Zrobimy wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo naszej społeczności żydowskiej - powiedział premier.








English (US) ·
Polish (PL) ·