opracowała
Julia Panicz
14 października 2025, 08:34
Duże zainteresowanie wzbudził tregiczny wypadek w Chinach, w którym uczestniczył flagowy model samochodu elektrycznego od Xiaomi. Pojazd po zderzeniu stanął w płomieniach. Świadkowie zdarzenia od razu rzucili się na pomoc kierowcy, ale nie zdołali go wyciągnąć. Powodem miały być zablokowane drzwi. Wypadek odbił się na akcjach chińskiego giganta technologicznego.
fot. x.com/@nexta_tv
Wypadek samochodu elektrycznego w Chinach
Sieć obiegły nagrania z wypadku, do którego doszło w poniedziałek (13 października) w mieście Chengdu w prowincji Syczuan w południowo-zachodnich Chinach. Według wstępnych ustaleń samochód elektryczny Xiaomi SU7, jadąc z dużą prędkością, zderzył się z innym autem. Pojazd następnie zjechał na przeciwległy pas i stanął w płomieniach. Jak podaje chiński portal The Paper, 31-letni kierowca elektryka najprawdopodobniej kierował pod wpływem alkoholu.
Zginął kierowca, świadkowie nie byli w stanie mu pomóc
Na opublikowanych w mediach społecznościowych nagraniach z wypadku widać, jak grupa ludzi rzuciła się na pomoc kierowcy elektryka. Próbowali go wyciągnąć z płonącego pojazdu, ale drzwi się zablokowały. Na filmie widać, jak szarpią za klamkę i starają się wybić szybę, ale bezskutecznie. Najprawdopodobniej doszło do awarii, która spowodowała zablokowanie drzwi. W efekcie auto stało się dla kierowcy śmiertelną pułapką. 31-latek zginął na miejscu. Ciało udało się wydobyć dopiero po całkowitym ugaszeniu pojazdu przez straż pożarną.
Zobacz wideo Obalić Chiny w 3 lata? Historia Guo Wengui
Wątpliwości po wypadku
W sieci rozpoczęła się dyskusja na temat SU7, modelu, z którym Xiaomi wiązało duże nadzieje na rynku motoryzacyjnym. Internauci zastanawiali się m.in. nad bezpieczeństwem niektórych inteligentnych funkcji w tym oraz w innych modelach samochodów elektrycznych. Chodzi przede wszystkim o elektroniczne klamki drzwi. Rozwiązanie zostało spopularyzowane przez Teslę, ale obecnie jest dostępne także w pojazdach innych marek. Od dłuższego czasu wzbudza jednak wątpliwości. W przeszłości zdarzało się bowiem, że ulegało awarii właśnie w przypadku pożaru lub utraty zasilania. Jak podaje CNBC, w Stanach Zjednoczonych tamtejsza agencja zajmująca się bezpieczeństwem ruchu drogowego prowadzi dochodzenie w sprawie 174 tys. aut Tesla Model Y po otrzymaniu licznych doniesień o usterkach klamek. W Chinach z kolei władze rozważają wprowadzenie zakazu stosowania tego rozwiązania w nowych pojazdach, aby zapobiec niebezpieczeństwom z tym związanym.
Akcje Xiaomi poszły w dół
Wypadek w Chengdu odbił się na Xiaomi. Akcje chińskiego giganta technologicznego spadły na giełdzie w Chinach o 8,7 proc., co stanowiło najmocniejszą przecenę od kwietnia tego roku - podało CNBC. Chociaż w ciągu dnia spółka nieco odrobiła straty, to na zamknięciu giełdy spadek wciąż wynosił ponad 5 proc. Xiaomi wprowadziło na rynek model SU7 w marcu ubiegłego roku. To jeden z chętniej kupowanych samochodów elektrycznych koncernu. Według Reutersa od grudnia 2024 roku sprzedaż pojazdu była wyższa niż Modelu 3 od Tesli. Jednak pod koniec marca tego roku doszło do pierwszego, poważnego wypadku z udziałem SU7. Do zdarzenia doszło, gdy pojazd znajdował się w trybie inteligentnego wspomagania jazdy Navigate on Autopilot i poruszał się z prędkością 116 km/h. Kierowca, próbował przejąć kontrolę nad pojazdem i zwolnić, ale uderzył w betonowy słup. Zginęły trzy osoby. Wówczas akcje Xiaomi spadły o 5,5 proc.
Przeczytaj także: Chiny przechodzą do ofensywy. Zaskoczyły nawet Trumpa. "Pekin się uczy i posmakowała mu władza"
Źródła:CNBC, The Paper, Reuters





English (US) ·
Polish (PL) ·