"Barbarzyński rajd" Mejzy. Minister Kierwiński: Nie odpuścimy. W sieci fala komentarzy

3 tygodni temu 14

Szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, komentując doniesienia o rajdzie Łukasza Mejzy, który przekroczył dwukrotnie dozwoloną prędkość, zapewnił, że policja i służby nie odpuszczą tej sprawy. Sytuacja jest szeroko komentowana w mediach społecznościowych.

 Nie odpuścimy Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl // Źródła: X/@MKierwinski, X/@LukasPawlowski, X/@tzolciak, X/@MiastoJestNasze, X/@Dariusz_Jonski, X/@Arlukowicz

Minister do Mejzy: Nie odpuścimy 

Poseł Prawa i Sprawiedliwości pędził swoim bmw 200 km/h po drodze ekspresowej, przekraczając dwukrotnie dozwoloną prędkość - podało we wtorek (13 października) przed południem radio RMF FM. Reporter rozgłośni ustalił, że policjanci, którzy zatrzymali parlamentarzystę, zaproponowali mu mandat w wysokości 2,5 tys. zł. Mejza powołał się na immunitet i odmówił. Szef MSWiA, resortu, który nadzoruje policję, zapewnił: "Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd" - czytamy we wpisie Marcina Kierwińskiego w mediach społecznościowych. 

"Patoposeł" stwarzał "śmiertelne zagrożenie" 

"Mejza pędzi 200 km/h. Zatrzymany, zasłania się immunitetem. Posła patrioty! A jakże!" - napisał z kolei Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej. 

Dariusz Joński stwierdził, że Mejza "nie umie zachować się w hotelu, w restauracji i na drodze też nie umie". "Oby nigdy więcej w Sejmie takiej patologii!" - napisał eruposeł. 

"Mejza zatrzymany przez policję. Pędził ponad 200 km/h. Taka prędkość to nie brawura, to śmiertelne zagrożenie. Nie ma ludzi ponad prawem, także/zwłaszcza za kierownicą. Politycy powinni dawać przykład, nie testować granice rozsądku" - ocenił były poseł Porozumienia Michał Wypij. 

Zobacz wideo Chaos na posiedzeniu Sejmu. Awaria systemu i żarty Hołowni

Patoposeł, który jest argumentem za ograniczeniem liczby posłów

Krytyki nie szczędzą politykowi opozycji również publicyści. O rajdzie Mejzy napisali m.in. Patryk Michalski z WP, a Tomasz Żołciak z serwisu money.pl zauważył: "W Sejmie taki kozak, a tu Mejza zasłonił się immunitetem. No bo przecież nie ma pewności, że jechał ok. 200 km/h, a nawet nie wiadomo, czy rzeczywiście to on prowadził. Wciąż nie pojmuję, co sobie myślało tych 10 162 wyborców głosujących w 2023 r. na tego gościa" - czytamy w komentarzu dziennikarza. 

"Patoposeł Mejza w akcji. A najgorsze jest to, że maksymalna kara za takie piractwo drogowe to 2500 zł mandatu..." - wskazało Miasto Jest Nasze.

Łukasz Zboralski z portalu BRD24 tak skomentował informację o polityki Prawa i Sprawiedliwości: "Mejza pędził 200 km/h po ekspresówce. Nie przyjął mandatu - każdy poseł sam decyduje, czy zrzeka się immunitetu na drodze. No i teraz wiecie - dlaczego Dariusz Klimczak zrobił wyjątek w nowelizacji, że na A i S nie będzie się tracić prawka na 3 miesiące".

"Jeśli jest jeden kluczowy argument za ograniczeniem liczby posłów w Sejmie to jest nim Łukasz Mejza" - napisał szef OGB Łukasz Pawłowski.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło