Bochenek z PiS oskarża dziennikarkę TVN. Wrze po "aferze toaletowej"

1 dzień temu 5
Bochenek z PiS oskarża dziennikarkę TVN. Wrze po "aferze toaletowej"
Co się wydarzyło pomiędzy posłem PiS Rafałem Bochenkiem a dziennikarką TVN Mają Wójcikowską? Fot. Zrzut ekranu / X / YouTube / Rafał Bochenek

Rafał Bochenek opublikował w czwartek nagranie z udziałem dziennikarki TVN Mai Wójcikowskiej. Polityk PiS zarzucił jej "dziwne zachowanie przy męskiej toalecie", wykrzykując przy tym, że to "skandal". W sieci zawrzało.

Daj napiwek autorowi

Rafał Bochenek opublikował nagranie w mediach społecznościowych w czwartek około godz. 1:00. A więc w czasie, kiedy w Sejmie obradowała komisja regulaminowa ws. uchylenia immunitetu Zbigniewa Ziobry. "Skandal! To jest jakieś dno... Dziennikarka TVN-u Maja Wójcikowska chciała wejść za mną do męskiej toalety..." – napisał na platformie X polityk PiS.

Rafał Bochenek uderza w dziennikarkę TVN Maję Wójcikowską

Na nagraniu słyszymy, jak Bochenek zwraca się do dziennikarki: "Maja Wójcikowska, TVN, wchodzi do męskiej toalety. Chce wejść do męskiej toalety. Ale niech pani nie wchodzi do męskiej toalety. Ale pani jest pod wpływem drinka jakiegoś?".

Dziennikarka odpowiada m.in., że "nie pozwoli", jednak jej słowa są słabo słyszalne, ponieważ polityk zagłusza ją swoimi komentarzami. Wójcikowska podkreśliła jednak, że "nie da się sprowokować". Stwierdziła też, że zachowanie Bochenka świadczy wyłącznie o nim samym.

Bochenek zakończył nagranie słowami: "Ja chcę wejść do toalety, a pani wchodzi do toalety. TVN, to jest cały TVN". Nie wiadomo dokładnie, co wydarzyło się przed i po nagraniu, ponieważ udostępniony przez Bochenka fragment jest wyrwany z kontekstu.

"Afera toaletowa". W sieci zawrzało

Pod nagraniem pojawiła się fala komentarzy. W obronie Wójcikowskiej stanęli inni dziennikarze. "Jezu. Co to w ogóle jest. Współczucie, że w takich warunkach musisz pracować i wyrazy wsparcia" – napisał Janusz Schwertner.

"Problemy polskich polityków. Niesamowite, że Szanowny Pan Rafał miał tyle 'odwagi', aby wrzucić to do sieci i jeszcze czerpiąc z tego satysfakcję. Brak słów" – brzmi wpis Sebastiana Czaplińskiego.

Do sprawy odniósł się również redakcyjny kolega Wójcikowskiej, Tomasz Sianecki. – To coś tak kuriozalnego i nienormalnego, że aż się we mnie krew zagotowała – skomentował. Dziennikarz zwrócił uwagę, że na nagraniu nie widać, by reporterka próbowała wejść do toalety, a jedynie słychać oskarżenia Bochenka. Dodał, że może mieć to związek z komisją ws. immunitetu Zbigniewa Ziobry.

– W czasie tej komisji jego koledzy z ugrupowania, czyli z Prawa i Sprawiedliwości, mówili coś o damskich bokserach. I to było takie damskie bokserstwo – powiedział. Zdaniem Sianeckiego poseł Bochenek powinien przeprosić Wójcikowską.

Głos zabrała także posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Zwróciła się do polityka PiS z pytaniem: "Pan jest poważny?". Na co ten odparł: "Czy pracownice TVN-u są poważne! Totalne dno!". Żukowska na tym nie poprzestała: "Nakręcił Pan z nią filmik na korytarzu, a nie w żadnej toalecie. I jeszcze takie oskarżenia… To chyba Pan musi być nie w pełni władz umysłowych".

"Wchodziłem do toalety w budynku U i pani Wójcikowska to widziała i wiedziała, atakując mnie jakimiś swoimi insynuacjami i pytaniami. Rozumiem, że jak pracownica mediów biegnie za politykiem do toalety z pytaniami, to jest w porządku?" – odpowiedział Bochenek.

Przeczytaj źródło