Borek aż się złapał za głowę. Wprost nazwał zawodników Legii

1 tydzień temu 7

Mateusz Borek boleśnie skrytykował piłkarzy linii ataku Legii Warszawa. Przede wszystkim "skasował" Antonio Colaka, który w ostatnich dwóch latach zdobył zaledwie dwie bramki. - To jest dzisiaj piłkarz na Legię? - grzmiał na antenie Kanału Sportowego. Jeszcze bardziej oberwało się jednemu ze skrzydłowych.

Borek https://www.youtube.com/watch?v=fFLKqiysJQ4

Edward Iordanescu poprosił po bolesnej porażce z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski o spotkanie z zarządem Legii. Wielu spodziewało się, że prawdopodobnie pożegna się z dotychczasową funkcją. I tak też się stało. - Spotkaliśmy się z trenerem Iordanescu i wspólnie zdecydowaliśmy o zakończeniu współpracy. Po analizie wyników uznaliśmy, że w obecnej sytuacji konieczne są zmiany, które pozwolą drużynie w pełni wykorzystać swój potencjał i realizować założone cele - wyznał dyrektor sportowy Michał Żewłakow

Zobacz wideo Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Bartosz Kwolek MVP spotkania

Borek nie wytrzymał. Oto co powiedział o zawodnikach Legii

Dziennikarz Mateusz Borek dosłownie przejechał się po linii ataku Legii. Przede wszystkim wspomniał o sprowadzonym awaryjnie z Antonio Colaku. - Jak dobrze liczę, on ma 32 lata i 12 lub 13 klubów na koncie. Wczoraj on gra szósty mecz w Legii, ale ja się nawet nie czepiam, że nie ma ani gola, ani nawet asysty. Jak możesz przypuszczać, że ktoś występujący w Serie B, jako rezerwowy, ponieważ zagrał niespełna 700 minut i strzelił jednego gola, to jest dzisiaj piłkarz na Legię? - grzmiał na antenie Kanału Sportowego.

Marcin Borzęcki nie mógł uwierzyć, że Legia Warszawa miała "trzech kołków z przodu". Chodziło o Miletę Rajovicia, Ermala Krasniqiego oraz Kacpra Chodynę. Borek również nie krył rozczarowania. - Umówmy się: Krasniqi - dramat, Chodyna - nie dojeżdża od dłuższego czasu, Biczachczian - piłkarz momentów, stałych fragmentów gry - wymieniał.

Uważa, że najgorszym spośród sprowadzonych skrzydłowych jest jednak Noah Weisshaupt. - Weisshaupt, szczerze? (...) Jeśli on strzela gola i ma asystę w 2. Bundeslidze, to jest mizerią. Jest wypluwany przez futbol niemiecki. We Freiburgu - dwie bramki, siedem asyst w 78 meczach. Normalny skrzydłowy robi to w jednym sezonie (...). To świadczy o nim, że jest cienki - przekonywał. 

Legia po 12 rozegranych meczach ligowych zajmuje 10. miejsce z dorobkiem 16 punktów. Do liderującego Górnika Zabrze traci już 10 pkt, natomiast do pozycji gwarantującej udział w europejskich pucharach (czwartej, którą obecnie okupuje Cracovia) pięć pkt. Wiemy, że w najbliższym spotkaniu z Widzewem Łódź drużynę poprowadzi dotychczasowy asystent Inaki Astiz.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło