Borek nie ma wątpliwości. To największy problem po meczu z Litwą

4 tygodni temu 20

Polscy piłkarze wykonali zadanie. Pokonali Litwę 2:0 i są już o krok od zapewnienia sobie miejsca w barażach o mundial. W "Kanale Sportowym" ostatnie spotkanie podsumował Mateusz Borek, mówiąc od którego piłkarza oczekiwał czegoś więcej. Według dziennikarza wynik jest satysfakcjonujący, ale zwraca uwagę na niepokojące momenty.

Mateusz Borek Screen

Reprezentacja Polski pokonała Litwę 2:0 po bramkach Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego. Polska ma zatem już 13 punktów w grupie G eliminacji do mistrzostw świata. Przed Biało-Czerwonymi jeszcze dwa spotkania - z Holandią (14.11.) i Maltą (17.11.). Mateusz Borek na antenie "Kanału Sportowego" podkreślił, że liczył na minimalnie wyższe zwycięstwo Biało-Czerwonych w ostatnim meczu. Na co zwrócił uwagę znany dziennikarz sportowy?

Zobacz wideo Quebonafide zakończył karierę, a tu takie wieści. "Nie wiedzieli, jak się zachować"

Szymański zachwycił. Trener podjął słuszną decyzję

Borek podkreślił, że Jan Urban miał rację co do Sebastiana Szymańskiego. 26-latek rozegrał kapitalny mecz, choć byli tacy, którzy po meczu z Nową Zelandią nie widzieli go w podstawowym składzie.

- Wynik przyzwoity, satysfakcjonujący. Stawiałem troszkę wyżej. Myślałem, że wygramy trzema bramki. Były chwile niepokojące w pierwszej części spotkania. Wyszło znowu na "Jankowe Urbanowe". Wiele było głosów po spotkaniu z Nową Zelandią, że Karol Świderski powinien pojawić się w podstawowym składzie kosztem Sebastiana Szymańskiego. Trener był ostrożny w weryfikacji przydatności Jana Ziółkowskiego w kontekście poważnej roli w reprezentacji Polski. Mówił, że piłkarze za łatwo teraz dostają się do reprezentacji, ale jednocześnie wziął w obronę Szymańskiego, podkreślając jego potencjał. I widzieliśmy jak zagrał z Litwą. Bramka i asysta - podkreślił Borek.

Jednocześnie dziennikarz zaznaczył, że trzeba więcej wymagać od takich piłkarzy jak Matty Cash. - Jestem jego fanem, ale myślę, że miewał lepsze występy. Ja od piłkarza Premier League oczekuję więcej. Robert Lewandowski w pierwszej połowie był tak naprawdę zawodnikiem jednego momentu. Ładnie związał dwóch obrońców i wprowadził skrzydłowego na wolne pole - dodał.

Problem reprezentacji Polski. Absencja w meczu z Holandią

Podczas październikowego zgrupowania nie mogliśmy oglądać w akcji Nicoli Zalewskiego, który leczy kontuzję. W podstawowym składzie z Litwą jego miejsce na boisku zajął Michał Skóraś. Jego postawa zaimponowała Borkowi.

- Największym wygranym tego zgrupowania jest Michał Skóraś. Wszedł z marszu i pokazał, że jest gotowy do zastąpienia Zalewskiego czy innego skrzydłowego - ocenił.

Czytaj także: Zawrzało po tym, co zrobił Szczęsny. "Niesmaczne"

Po starciu z Litwą pojawiły się też zmartwienia. W następnym meczu, gdzie zmierzymy się z Holandią, na pewno na boisku nie zobaczymy pauzujących za kartki Przemysława Wiśniewskiego i Bartosza Slisza. Szczególnie strata tego pierwszego - według Borka - jest bolesna dla polskiej kadry, biorąc pod uwagę z jakim rywalem przyjdzie jej zagrać.

- Myślę, że strata Wiśniewskiego będzie problemem, jeśli chodzi o konfrontację z reprezentacją Holandii, bo te parametry dynamiczne, szybkościowe w pierwszym meczu w Rotterdamie nas zachwyciły - podkreślił.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło