Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz nie ma specjalnego, wymaganego przez NATO, zaświadczenia, które uprawnia do udziału w niejawnych spotkaniach NATO - ustalili dziennikarze Radia ZET i "Newsweeka". BBN twierdzi, że Cenckiewicz ma dostęp do informacji niejawnych krajowych i międzynarodowych.
Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl
Cenckiewicz bez dostępu do niejawnych spotkań NATO
Mariusz Gierszewski z Radia ZET i Dominika Długosz z "Newsweeka" poinformowali, że szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Sławomir Cenckiewicz nie ma dokumentu Personal Security Clearance Confirmation - to specjalne poświadczenie wymagane przez NATO, które potwierdza, że dana osoba ma dostęp do informacji niejawnych Sojuszu. Dziennikarze podkreślili, że w Polsce Służba Kontrwywiadu Wojskowego wydaje poświadczenia bezpieczeństwa NATO, które upoważniają do dostępu do informacji niejawnych NATO Cosmic Top Secret Atomal. Dokument ten musi zostać przetłumaczony przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, by mogły go honorować instytucje międzynarodowe. Służba Kontrwywiadu Wojskowego poinformowała, że poświadczenie bezpieczeństwa NATO Cenckiewicza cofnięto i nie ma takiego dokumentu wystawionego przez ABW. Zatem szef BBN-u nie może uczestniczyć w spotkaniach Sojuszu o różnych poziomach tajności.
BBN: Cenckiewicz ma poświadczenia
Radio ZET opublikowało pełną odpowiedź, którą w tej sprawie dostało od Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Konkluzja pisma brzmi: "W związku z wyrokami WSA w Warszawie z dnia 17 czerwca 2025 r. Szef BBN prof. Sławomir Cenckiewicz posiada poświadczenia bezpieczeństwa w zakresie dostępu do informacji niejawnych krajowych i międzynarodowych". Z kolei Służba Kontrwywiadu Wojskowego w odpowiedzi zaznaczyła, że Cenckiewicz legitymował się takim dokumentem [Personal Security Clearance Confirmation - red.] w okresie od 22 września 2016 do 12 kwietnia 2021 r.
Zobacz wideo Koalicja może rozwijać kolej, ale splendor spadnie i tak na PiS
Zarzuty dla Cenckiewicza
Nominat Karola Nawrockiego ma zarzuty pomocnictwa w ujawnieniu przez byłego szefa MON-u Mariusza Błaszczaka w trakcie kampanii wyborczej w 2023 roku tajnych planów obrony Polski na wypadek ataku ze wschodu. Pod koniec września rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński powtórzył swoją opinię na temat dostępu do informacji niejawnych Sławomira Cenckiewicza. Stwierdził, że nie powinien go mieć. "Szef BBN, który nie ma dostępu do informacji niejawnych, wzywa mnie do 'konfrontacji na notatki'. Żenada. Kolejny dowód, że dostępu do informacji niejawnych ten pan mieć nigdy nie powinien" - napisał Jacek Dobrzyński.
Drony nad Polską
Wówczas chodziło o sprawę domu w Wyrykach, który został uszkodzony w nocy z 9 na 10 września, kiedy do Polski wleciały rosyjskie drony. Kilka dni później media podały, że na dom spadł nie fragment drona, ale najprawdopodobniej rakiety wystrzelonej przez polski samolot F-16. Taką informacje podały media, powołując się na źródła zbliżone do najważniejszych władz w państwie. Sławomir Cenckiewicz powiedział, że nie istnieje notatka służbowa, która w taki opisywałaby sprawę domu w Wyrykach. Zastrzegł jednocześnie, że nie widział notatki na ten temat, ale wierzy osobom z Kancelarii Prezydenta i BBN-u, które taką notatkę miały widzieć.




English (US) ·
Polish (PL) ·