Chodakowska zakończyła współpracę z firmą od testów na endometriozę. Narzeka na "ogromną falę hejtu"

1 tydzień temu 11
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Ewa Chodakowska, fot. kadr z instagrama Ewa Chodakowska, fot. kadr z instagrama

W ramach pakietu firmy Diagnostyka, który promowała Ewa Chodakowska, oferowano test na wykrycie endometriozy. Wywołało to krytykę nie tylko fundacji zajmującej się tą chorobą, lekarzy, ale także aktywistów. 

Powód? Tego, czy ktoś choruje na endometriozę, nie da się stwierdzić na podstawie badań z krwi. Pakiet reklamowany przez Ewę Chodakowską szybko wycofano, a trenerka zakończyła współpracę z firmą Diagnostyka, która była szersza. 

Chodakowska współpracowała z firmą Diagnostyka między innymi przy ebooku trenerki pt. "Długowieczność", czyli kompleksowym przewodniku po zdrowym stylu życia. Powstał między innymi przy współpracy z prezesem Diagnostyki, dr n. med. Jakubem Swadźbą. Czytelnicy e-booka mogli liczyć na 10 procent rabatu na wybrane badania, między innymi lipidogram i badania glukozy, markery nowotworowe i testy genetyczne czy badania oceniające, jak styl życia wpływa na tempo starzenia się organizmu. 

Czytaj także: Ewa Chodakowska w ogniu krytyki lekarzy. Wycofano pakiet badań, który promowała

Po kilku dniach od afery ws. współpracy dotyczącej endometriozy Ewa Chodakowska zabrała głos na Instagramie. Poinformowała, że to koniec jej współpracy z firmą Diagnostyka. 

W ostatnich dniach spotkałam się z ogromną falą hejtu. Ale wiecie, co boli najbardziej?" - zapytała obserwujących jej profil. "Hipokryzja. Gdy pod przykrywką troski o zdrowie kobiety, zbiera się zasięgi na publicznej egzekucji. Nie pozwolę, żeby moje imię było wykorzystywane do taniego contentu" - dodaje Ewa Chodakowska. 

Chodakowska promowała testy na endometriozę. "Spotkałam się z ogromną falą hejtu"

Dalej Chodakowska opisuje swoje odczucia po publicznej krytyce, która na nią spłynęła. "Dziś czuję rozczarowanie. Smutek. Wypalenie. Ale też ogromną wdzięczność dla tych, którzy widzą moje serce. Bo ono wciąż jest na miejscu, chociaż trochę połamane" - pisze trenerka fitness. 

Ewa Chodakowska podziękowała fundacji "Pokonać Endometriozę" oraz jej prezesce Lucynie Jaworskiej-Wojtas za "gotowość do szczerego dialogu bez hajtu i chęć wspólnego działania - nie dla zasięgów, lecz realnej zmiany". 

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

Może cię zainteresować: Ewa Chodakowska reklamuje kolejną markę odzieżową. Dalej na sportowo

Przypomnijmy, że działania Ewy Chodakowskiej skrytykowała wspomniana Fundacja "Pokonać Endometriozę". Fundacja wskazywała, że takie testy nie są rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników. 

"Chciałybyśmy przypomnieć, że rekomendacje PTGiP dotyczące diagnostyki i leczenia endometriozy wskazują na to, że nie należy stosować oznaczenia CA-125 ani innych markerów z krwi, endometrium, moczu i płynu z jamy macicy jako samodzielnych markerów diagnostycznych dla endometriozy" - napisała fundacja we wpisie w mediach społecznościowych. 

Fundacja zwracała uwagę, że rzetelna diagnostyka opiera się na dokładnym wywiadzie z pacjentką, badaniu klinicznym, specjalistycznym USG wykonywanym przez doświadczonego lekarza, a także rezonansie magnetycznym (MRI).  

Pod postem fundacji wpisywali się lekarze, między innymi doktor Mikołaj Karmowski, czołowy polski ekspert ginekologii operacyjnej. "Chciwość celebrytów nie zna granic, nawet kosztem zagubionych kobiet chorujących na endometriozę" - napisał. 

Do działalności Ewy Chodakowskiej odniosła się również w obszernym wpisie na Instagramie aktywistka Maja Staśko. Oceniła, że kobiety chore na endometriozę zasługują na rzetelną diagnostykę. 

Zobacz też: Ewa Chodakowska zakończyła współpracę z adidasem

Staśko powołała się na badania doktora Krzysztofa Janowca, który wskazuje, że badania z krwi nie są rekomendowanym narzędziem diagnostyki endometriozy. Mają jedynie wskazywać prawdopodobieństwo, nie zawsze skutecznie, przez co chore mogą nie otrzymać na czas pomocy, przekonane po zrobieniu testu, że nie mają endometriozy. 

"Choroba w tym czasie może niszczyć kolejne organy oraz pozbawiać płodności" - napisała na Instagramie Staśko.

Ewa Chodakowska odniosła się następnie do krytyki w poście na Facebooku, w którym stwierdziła między innymi, że "wszystkie pakiety zostały opracowane przez specjalistów laboratoryjnej diagnostyki medycznej, doktorów nauk medycznych".

Przeczytaj źródło