Ciężkie życie po brexicie. "Nie ma na kogo zwalić winy za niepowodzenia"

2 dni temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

"Jest coraz gorzej, region ubożeje, turyści nas omijają, sklepy i bary się zamykają, nic nowego nie ma. Nie ma nawet na kogo zwalić winy za niepowodzenia". Dystrykt Thanet w hrabstwie Kent to najbiedniejszy rejon Anglii, ludzie nienawidzili tu UE, a teraz żałują brexitu. Jak żyje im się po wyjściu z Unii?

Thanet znajduje się zaledwie dwie godziny jazdy pociągiem pospiesznym z Londynu, obejmuje popularne nadmorskie miasteczka Margate i Broadstairs, które przed brexitem tętniły życiem, między innymi za sprawą turystów. Region znajduje się niemal na wylocie na kontynent, ale bliskość Unii wcale nie wpłynęła tam na sympatię autochtonów do Europejczyków – wprost przeciwnie.

Przeczytaj źródło