Ze względu na nieobecność Zbigniewa Ziobry w Polsce, prokuratura będzie musiała wystąpić o tymczasowe aresztowanie posła i wydanie listu gończego oraz Europejskiego Nakazu Aresztowania. Obrońca polityka podkreśla, że jego klient przebywał od dawna za granicą z powodu poważnej choroby i także obecnie nie ukrywa się przed organami ścigania.
Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Europejski Nakaz Aresztowania i list gończy dla Ziobry
Eksperci zwracają uwagę, że ze względu na nieobecność Zbigniewa Ziobry w Polsce, prokurator będzie musiał wystąpić do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania, aby móc podejmować dalsze działania. Kolejnym krokiem będzie wydanie listu gończego i wystąpienie do Sądu Okręgowego o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. - Poszukiwania międzynarodowe można wdrożyć na podstawie ENA, obowiązującego na obszarze Unii Europejskiej oraz poprzez Interpol, do którego należy ponad 190 państw z całego świata - powiedziała w rozmowie z "Business Insider" rzeczniczka prasowa prokuratora generalnego Anna Adamiak. To są czynności, które powinny być podjęte przez prokuraturę, żeby przymusić posła Ziobrę do stawiennictwa się na przesłuchanie. - Dopiero po tym przesłuchaniu zapadnie decyzja, czy prokuratura będzie żądać dla polityka tymczasowego aresztowania na czas do trzech miesięcy. Dodatkowo sąd musi zgodzić się na wniosek o areszt tymczasowy - podkreślił z kolei prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati w rozmowie z Onetem.
Ziobro nie złożył wniosku o azyl polityczny na Węgrzech, ale niezależnie od tego węgierski sąd nadal może rozpatrzyć wniosek o ENA lub zwlekać z jego procedowaniem. Zgodnie z przepisami państwo może odmówić wykonania nakazu, jeżeli naruszałoby to wolności i prawa człowieka. Sąd węgierski zatem, nawet nie uznając azylu, może znaleźć podstawę do odmowy. Zdaniem prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Węgry odmówią wydania Ziobry tak, jak to było w przypadku Marcina Romanowskiego, gdzie procedury wyglądały tak samo. Eksperci podkreślają jednocześnie, że w 2026 roku na Węgrzech odbędą się wybory parlamentarne, które mogą zakończyć wieloletnie rządy premiera Viktora Orbana.
Zobacz wideo Gdzie PO-PiS się bije, tam Konfa korzysta. Sroczyński komentuje
"Nie ma mowy o ukrywaniu się"
Obrońca polityka Bartosz Lewandowski napisał na portalu X, że Ziobro od ponad roku mieszka poza Polską, ponieważ "musiał się wyprowadzić w związku z operacją chirurgiczną rozległego nowotworu złośliwego przełyku z przerzutami oraz kontynuowaną opieką medyczną, w tym onkologiczną, która nadal trwa". "Zarówno śledczy, jak i opinia publiczna o tym wie. W piśmie poinformowałem Prokuraturę Krajową o dokładnym adresie korespondencyjnym mojego Klienta i wniosłem o przeprowadzenie z nim czynności w drodze pomocy międzynarodowej lub za pośrednictwem służb konsularnych, co prokuratura może bez najmniejszych kłopotów zrobić. Nie ma mowy o jakimkolwiek 'ukryciu się', jeśli Prokuratura jest w posiadaniu pełnych danych o miejscu przebywania oraz został złożony przez obrońców wniosek o przeprowadzenie czynności w tej legalnej drodze" - podkreślił adwokat.
Mecenas poinformował, że Ziobro ani jego obrońcy mieli nie uzyskać wiedzy o treści opinii biegłego lekarza, który wydał ją w toku postępowania bez badania pacjenta. Dodał, że prokurator jedynie wskazał, iż z opinii wynika, że udział posła w czynności procesowej jest możliwy, natomiast nie ma w niej żadnej wzmianki o medycznych przeszkodach uniemożliwiających pozbawienia go wolności. Lewandowski zaznaczył również, że mieli także usłyszeć odmowę ws. dostępu do stosownej opinii będącej w posiadaniu komisji śledczej ds. Pegasusa.






English (US) ·
Polish (PL) ·