Produkcja przemysłowa w czerwcu
Produkcja przemysłowa w czerwcu spadła o 0,1 proc. w ujęciu rocznym, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 1,1 proc. - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny (GUS).
„Sam spadek dynamiki produkcji przemysłowej w czerwcu był dla analityków rzeczą oczywistą z uwagi na niesprzyjający układ dni roboczych (0 dni r/r w czerwcu wobec +1 dzień r/r w maju). Wyraźnie zaskoczyła jednak skala, co poddaje pod wątpliwość hipotezę dotyczącą wyrwania krajowego przemysłu z wieloletniej stagnacji. Trudno jednak przekreślać ostatnie kilka miesięcy naprawdę dobrych odczytów z przemysłu z uwagi na jedno potknięcie. Zagłębmy się więc w szczegóły odczytu, by sprawdzić, czy rzeczywiście widać jakieś powody do obaw o kondycję tego sektora” – napisali ekonomiści Banku Pekao w komentarzu do danych GUS.
Wskazali oni, że produkcja w przetwórstwie przemysłowym wzrosła w ujęciu rocznym o 0,4 proc. w ujęciu rocznym, co uznali za jedną z lepszych informacji. Dodali także, że mimo spadku tempa wzrostu produkcji w niemal wszystkich sekcjach przetwórstwa, to w najważniejszych z punktu widzenia potencjalnej odbudowy krajowego przemysłu dynamiki były wyraźnie dodatnie.
"Nie widzimy powodów do obaw"
„Mowa o sekcjach nastawionych na eksport (np. meble, samochody, maszyny), który stanowi podstawę siły krajowego przemysłu. W kontekście tych właśnie sekcji nie widzimy powodów do obaw – wręcz przeciwnie. I po trzecie, czerwcowy odczyt pociągnęły mocno w dół kategorie wytwarzanie energii oraz górnictwo. Nie stanowią one dużego udziału w całym przemyśle, lecz ich wahliwość często mąci w głównym odczycie” – uważają ekonomiści Pekao.
Ocenili oni, że „mocny” drugi kwartał 2025 roku zakończył się „słabszym akcentem ze spadkiem produkcji w ujęciu odsezonowanym o 0,5 proc. m/m”. Ich zdaniem, ten spadek „przypieczętował wieloletnią stagnację krajowego przemysłu” a jedyną szansą na jego ożywienie jest wzrost popytu zagranicznego.
„Wskaźniki koniunktury i twarde dane każą nam sądzić, że wspominane ożywienie powoli nabiera tempa, choć przełożenie go na regenerację polskiego przetwórstwa jest na razie symboliczne. Nadal uważamy, że wraz z kontynuacją poprawy koniunktury w strefie euro, krajowy przemysł będzie osiągał coraz lepsze wyniki, a ujemne dynamiki roczne powinny przejść do historii. Podsumowując, dzisiejszy odczyt traktujemy jako wypadek przy pracy, a najbliższe miesiące i kwartały powinny być dobre dla polskiego przemysłu z uwagi na wsparcie ze strony popytu zewnętrznego i napływu środków z KPO” – czytamy w komentarzu Banku Pekao.