Do niesamowitej historii, o której rozpisuje się cały piłkarski świat, doszło niedawno w Pucharze Rumunii. W spotkaniu trzecioligowej Sanatatei Cluj z Universitateą Craiova w barwach gospodarzy na boisko wszedł... 61-letni prezes klubu, z wykształcenia weterynarz. Jego drużyna przegrała 1:4.