Dyskusja na temat przyjęcia euro w Czechach to jeden z elementów sporu w czeskim rządzie przed zaplanowanymi na 3-4 października wyborami parlamentarnymi - donosi serwis expats.cz.
Za przyjęciem euro opowiada się przede wszystkim ugrupowanie Burmistrzowie i Niezależni, które w 2021 r. zawiązało sojusz z Czeską Partią Piratów. Sojusz zdobył 15,6 proc. głosów oraz 37 mandatów w złożonej z 200 posłów Izbie Poselskiej. Sojusz znajduje się w koalicji rządowej Petra Fiali.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka na czele światowej rewolucji: „Jesteśmy jednymi z pierwszych” - Maja Schaefer
Minister spraw wewnętrznych Czech i jednocześnie przewodniczący STAN Vít Rakušan zapowiedział, że umowa koalicyjna przed wyborami zostanie podpisana, jeśli rząd weźmie na agendę euro. Chodzi o powołanie komisarza, który miałby wytyczyć ścieżkę do przyjęcia wspólnej waluty. Rakušan uważa, że wejście do strefy euro nie będzie możliwe w kolejnej kadencji parlamentu, ale należy do tego dążyć. Natomiast w opinii ministra przemysłu i handlu, wiceprzewodniczącego STAN, "jasna data przyjęcia euro będzie ważnym punktem w programie politycznym przyszłego rządu".
Wprowadzenie strefy euro popiera też Partia Piratów, która tym razem nie wejdzie w sojusz wyborczy ze STAN. Z kolei koalicja Spolu - zrzeszająca najwięcej partii w koalicji rządzącej - uważa, że nie powinno być pośpiechu w kontekście przyjęcia euro.
Czechy w strefie euro. Dyskusja trwa
O wprowadzeniu wspólnej waluty mówił 1 stycznia 2024 r. prezydent Petr Pavel. Według Pavla wspólna waluta jest "logiczną przyszłością". Prezydent skrytykował centroprawicowy rząd Petra Fiali za niedostateczną komunikację ze społeczeństwem, szczególnie w przekazywaniu tych decyzji, które mają wpływ na większość obywateli.