Watykan oficjalnie odrzucił historie o rzekomych objawieniach Jezusa w niewielkim miasteczku Dozulé w Normandii. Najwyższy urząd doktrynalny Kościoła, działając na polecenie papieża Leona XIV, wydał stanowczą instrukcję, w której podkreśla, że doniesienia o objawieniach Jezusa w tej francuskiej miejscowości nie mają podstaw teologicznych i nie powinny być uznawane przez 1,4 miliarda katolików na całym świecie.
- Watykan oficjalnie odrzuca objawienia Jezusa w Dozulé, które miały miejsce w latach 70. XX wieku w północnej Francji.
- Miejscowa kobieta twierdziła, że doświadczyła 49 objawień i wskazała miejsce na krzyż o wysokości 7,38 m.
- Chcesz dowiedzieć się, jakie objawienia Watykan oficjalnie uznaje? Sprawdź pełny artykuł!
- Po więcej informacji z kraju i ze świata wejdź na stronę główną RMF24.pl.
Wszystko zaczęło się w latach 70. ubiegłego wieku za sprawą miejscowej kobiety, która twierdziła, że aż 49 razy doświadczyła objawień Jezusa. Mieszkanka Dozulé, niewielkiego miasteczka na północy Francji, utrzymywała, że Chrystus przekazywał jej kolejne przesłania i polecił, by na miejscowym wzgórzu stanął krzyż o imponującej wysokości 7,38 metra.
Dozulé przez lata stało się miejscem pielgrzymek i religijnych dyskusji. Jednak już wtedy pojawiały się głosy sceptyczne - zarówno wśród duchowieństwa, jak i teologów.
W końcu Watykan postawił sprawę jasno. W specjalnej instrukcji, zatwierdzonej przez papieża Leona XIV, najwyższy urząd doktrynalny stwierdził: "Zjawisko rzekomych objawień (...) należy ostatecznie uznać za nienaturalnego pochodzenia, ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z tego ustalenia".
To jednoznaczne stanowisko nie pozostawia złudzeń - Kościół nie uznaje objawień z Dozulé za prawdziwe.
Jednym z najbardziej wymownych fragmentów watykańskiej instrukcji jest komentarz dotyczący krzyża, który miał stanąć na wzgórzu w Dozulé. Urzędnicy Stolicy Apostolskiej napisali: "Krzyż nie potrzebuje 7,38 metrów stali czy betonu, aby być rozpoznany: jest wznoszony za każdym razem, gdy serce poruszone łaską otwiera się na przebaczenie".
To przesłanie przypomina, że istotą wiary nie są widowiskowe znaki, lecz osobiste doświadczenie Boga i gotowość do przemiany serca.
Watykańska instrukcja odnosi się także do treści przekazywanych przez kobietę z Dozulé. Jedna z rzekomych przepowiedni głosiła, że świat zakończy się przed rokiem 2000. Jak podkreślono w dokumencie: "Oczywiście, ta rzekoma przepowiednia nie spełniła się".
To kolejny argument przemawiający za odrzuceniem autentyczności objawień.
Katolicy wierzą, że Jezus oraz Maryja mogą ukazywać się wybranym osobom, przekazując światu ważne przesłania, wzmacniając wiarę i nawołując do pokoju. Takie nadprzyrodzone wydarzenia nazywane są objawieniami. Jednak Watykan ma bardzo rygorystyczny proces ich weryfikacji. Każde zgłoszenie jest dokładnie analizowane - zarówno pod kątem teologicznym, jak i psychologicznym.
Watykan przypomina też, że objawienia nie mogą być wykorzystywane do osiągania korzyści materialnych. W przeszłości Kościół wielokrotnie ostrzegał przed nadużyciami związanymi z rzekomymi cudami.
Na świecie jest zaledwie kilka objawień, które zostały oficjalnie zatwierdzone przez Watykan. Wśród nich znajdują się słynne ukazanie się Maryi w Meksyku jako Matki Bożej z Guadalupe w 1531 roku oraz objawienia Jezusa polskiej mistyczce, siostrze Faustynie Kowalskiej, w latach 30. XX wieku. To właśnie te przypadki, poparte licznymi dowodami i pozytywną opinią Kościoła, stały się fundamentem dla rozwoju nowych pobożności i praktyk religijnych.
W ostatnim czasie Watykan wydał również dekret precyzujący, jakimi tytułami katolicy mogą określać Maryję. Zgodnie z nowymi wytycznymi, nie wolno nazywać jej "współodkupicielką" świata, ponieważ - jak podkreśla Kościół - tylko Jezus odkupił ludzkość przez swoją śmierć na krzyżu.

1 dzień temu
3







English (US) ·
Polish (PL) ·