Daniel Obajtek stawił się w prokuraturze. Otoczył go tłum

1 dzień temu 4

Były szef Orlenu Daniel Obajtek stawił się w środę na wezwanie w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie. Przed prokuraturą zebrał się tłum pod hasłem "murem za Obajtkiem".

  • Były prezes Orlenu, Daniel Obajtek, stawił się w środę na wezwanie Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
  • Przed budynkiem prokuratury zebrał się tłum wspierający Obajtka pod hasłem "murem za Obajtkiem".
  • Śledztwo dotyczy podpisania przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne z firmą wskazaną przez Daniela Obajtka. 
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl

Sprawa dotyczy zawarcia przez Orlen dwóch umów na usługi detektywistyczne ze wskazaną przez Daniela Obajtka firmą. Z ustaleń prokuratora wynika, że wcześniej ta firma świadczyła usługi w zakresie osobistej ochrony Obajtka i jego majątku.

W tej sprawie Parlament Europejski uchylił Obajtkowi immunitet europosła w październiku br., a Prokuratura Regionalna w Warszawie wezwała go na środę. Wniosek do PE o uchylenie Obajtkowi immunitetu skierował jeszcze poprzedni minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar.

W grudniu zeszłego roku, gdy wniosek o uchylenie immunitetu trafiał do Parlamentu Europejskiego, rzeczniczka PG prok. Anna Adamiak informowała, że Prokuratura Regionalna w Warszawie zajmuje się sprawą niedopełnienia obowiązków przez osoby zobowiązane do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą Orlenu. W postępowaniu tym zgromadzono materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, wyjaśnień podejrzanych, dokumentacji, w tym umów, raportów i faktury VAT, uzasadniający dostatecznie podejrzenie popełnienia przez Daniela Obajtka przestępstwa wyrządzenia szkody w obrocie gospodarczym w ramach sprawstwa polecającego - przekazała rzeczniczka PG.

Wyjaśniła, że zachowanie Obajtka miało polegać na tym, iż pełniąc funkcję prezesa Orlenu i "sprawując bezpośredni nadzór nad działalnością Biura Kontroli i Bezpieczeństwa oraz wykorzystując zależność służbową dyrektora tego Biura Zbigniewa L. polecił mu zawarcie (...) dwóch umów na łączną kwotę 393,6 tys. zł dotyczących realizacji usług detektywistycznych polegających na identyfikacji oraz udokumentowaniu działań nieuczciwej konkurencji wobec PKN Orlen".

Jak wówczas mówiła, według prokuratury, umowy te jednak "miały służyć realizacji prywatnego interesu polecającego Daniela Obajtka i nie miały znaczenia ekonomicznego oraz nie dotyczyły bezpieczeństwa fizycznego i gospodarczego spółki". Służyły gromadzeniu informacji na temat stanu majątkowego, danych osobowych, życia prywatnego polityków opozycji parlamentarnej, co stanowiło nadużycie uprawnień w zakresie prawidłowego zarządzania mieniem spółki - zaznaczyła.

Przeczytaj źródło