Jagiellonia Białystok bardzo długo męczyła się na inaugurację Ligi Konferencji ze słabeuszem z Malty - Hamrun Spartans. Ostatecznie wygrała, ale tylko 1:0. I to mimo faktu, że przez prawie pół godziny grała z przewagą jednego zawodnika.
screen tv
- Brakuje koncentracji, jakości w zagraniach gospodarzy. Na razie nic się nie zgadza w jej grze, od prostych podań po atak pozycyjny. Niebywałe też, co dziś wyprawia zespół gości. Jest na razie po prostu lepszy. Po przerwie musi to wyglądać zupełnie inaczej. Konieczny jest impuls, należy wstrząsnąć zespołem - takie słowa wypowiedzieli komentatorzy Polsatu Sport w przerwie meczu.
Zobacz wideo Czy sędziowie powinni być karani za złe decyzje? Kosecki: Dla nich już największą karą jest hejt w Internecie
Gospodarze do przerwy zawiedli bowiem na całej linii. Brakowało im jakości w grze, zwłaszcza w ofensywie. Razili niedokładnością, niechlujstwem, stratami. Najlepiej świadczą o tym liczby - gospodarze do przerwy nie oddali żadnego celnego strzału! Nic im nie dał fakt, że dłużej byli przy piłce (59-41 proc.). Zupełnie swojego dnia nie mieli filary gospodarzy - Jesus Imaz i Afimico Pululu.
Paradoksalnie jednak po akcji tej dwójki gospodarze cieszyli się przez chwilę z gola. W 38. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony Wdowiaka piłkę głową zgrał Flach, przedłużył ją Pululu, a Imaz strzałem z ośmiu metrów trafił do siatki. Słabo dysponowany sędzia główny Igor Stojchevski z Macedonii po analizie VAR nie uznał gola, bo odgwizdał faul Pululu.
Bliżej bramki byli goście, ale w 17. minucie Abramowicz wygrał pojedynek sam na sam z N'Dri Koffi. Bramkarz Jagiellonii Białystok kwadrans później świetnie obronił strzał z dystansu Ante Coricia z 18 metrów. Do przerwy pachniało sensacją, bo Jagiellonia remisowała u siebie ze 154. drużyną rankingu UEFA.
Gospodarze lepiej zaczęli drugą połowę. Po zaledwie pięciu minutach Pululu trafił do siatki, ale był na spalonym.
W 57. minucie kibice wreszcie mieli powód do zadowolenia. Gospodarze założyli świetny pressing, Pululu wślizgiem zabrał piłkę rywalowi, podał do Imaza, a ten pięknie przymierzył z 18 metrów i trafił do siatki!
Pięć minut później Mbong dostał czerwoną kartkę (po analizie VAR) za faul na Romanczuku i goście musieli grać w dziesiątkę. Nie zamierzali jednak się tylko bronić, ale też próbowali wyrównać. W 72. minucie po rzucie rożnym Abramowicz świetną paradą uratował swój zespół przed stratą gola.
Zobacz także: Gorzka prawda o Lewandowskim. Tak Hiszpanie piszą o jego roli w Barcelonie
W innym meczu polskiego zespołu - Lech Poznań wygrał u siebie 4:1 (3:0) z Rapidem Wiedeń. O godz. 21 Legia Warszawa podejmie turecki Samsunspor, a Raków Częstochowa zagra u siebie z rumuńskim zespołem - Universitatea Krajowa. Relacja na żywo z obu spotkań na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Jagiellonia Białystok - Hamrun Spartans 1:0 (0:0)
- Bramka: Imaz (57.).
- Jagiellonia: Abramowicz - Wojtuszek, Vital, Stoijnović, Wdowik - Flach (66. Lozano), Imaz, Romanczuk - Pozo (76. Prip), Pululu Ż, Pietuszewski.
- Hamrun: Bonello - Camenzuli, Bjelicić, Polito Ż, Compri - Simkus (68. Cadjenovic), Ederson Ż (77. El Fanis), Corić, Mbong CZ - Thioune (77. Meijer), Koffi (77. Smajlagić).

1 miesiąc temu
18




English (US) ·
Polish (PL) ·