Donald Trump robi rewolucję w Białym Domu. Ludzie w USA w szoku

2 tygodni temu 11

Ekipy rozbiórkowe zaczęły już wyburzać Wschodnie Skrzydło Białego Domu w ramach przygotowań do budowy sali balowej, o której - jak podkreślają media - Trump marzy od dawna. Sala, której koszt szacowany jest obecnie na 300 mln dolarów, ma pomieścić ok. 1000 osób.

Część Białego Domu już zniknęła

Według czwartkowych doniesień agencji AP Wschodnie Skrzydło zostało już całkowicie rozebrane. Rozebrano też Wschodnią Kolumnadę. "Od ponad 150 lat każdy prezydent marzył o sali balowej w Białym Domu, by przyjmować gości na przyjęciach, wizytach państwowych itd." - podkreślił Trump.

Trump korzysta z "dotacji" darczyńców

Prezydent zaznaczył, że budowa finansowana jest ze środków prywatnych przez „hojnych patriotów, wspaniałe amerykańskie firmy” i przez samego Trumpa. Na opublikowanej liście darczyńców są koncerny, np. Apple, Amazon, Lockheed Martin, Microsoft, Google, Meta, ale też osoby prywatne.

Grzmią obrońcy zabytków

Trump zezwolił na rozpoczęcie rozbiórki Wschodniego Skrzydła, mimo że nie uzyskał jeszcze zgody odpowiednich agencji rządowych mających jurysdykcję nad pracami budowlanymi na terenach federalnych - podała AP. Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt zapewniła, że do rozbiórki Wschodniego Skrzydła nie potrzebne były specjalne zezwolenia. Obrońcy zabytków apelowali do administracji Trumpa o wstrzymanie rozbiórki do czasu, aż plany dotyczące sali balowej o powierzchni 8361 m kw. przejdą wymagany proces konsultacji społecznych.

Plan zbudowania wielkiej sali balowej Trump ujawnił w lipcu. Zadeklarował wtedy, że budowa nie wpłynie na istniejącą konstrukcję siedziby prezydentów USA. "Nie będzie ingerować w obecny budynek. Będzie obok niego, ale nie będzie się z nim stykać w poszanowaniu obecnego budynku, którego jestem największym fanem. (...) To jest moje ulubione miejsce" - wyznał.

Rozbiórka zamiast modernizacji

Do niedawna Biały Dom utrzymywał, że w ramach budowy sali balowej Wschodnie Skrzydło, które powstało w 1902 r., zostanie "w pełni zmodernizowane". Jak podkreślił dziennik "Washington Post", zdjęcia z rozbiórki wstrząsnęły obrońcami dziedzictwa, wywołały pytania o nadużycie władzy i brak przejrzystości ze strony Białego Domu oraz poskutkowały skargami ze strony polityków Partii Demokratycznej. Konserwatywna stacja Fox News oceniła, że prace renowacyjne w Białym Domu wywołały „załamanie nerwowe po lewej stronie” sceny politycznej.

Liczne protesty

Wśród krytyków prac jest była pierwsza dama Hillary Clinton. "To nie jest jego dom. To wasz dom. I on go niszczy" - napisała w serwisie X, zwracając się do Amerykanów. We wtorek National Trust for Historic Preservation - organizacja non profit utworzona przez Kongres w celu pomocy w ochronie zabytkowych budynków - wystosowała do władz kraju list, w którym ostrzegła, że sala balowa "przytłoczy" budynek Białego Domu. Administracja odrzuca głosy krytyczne i podkreśla, że jest to "sztucznie wywołane oburzenie". Zaznaczono też, że „od ponad wieku amerykańscy prezydenci remontują, rozbudowują i modernizują Biały Dom, by sprostać bieżącym potrzebom”.

Trwa ładowanie wpisu Twitter

Dużo złota

Budowa sali balowej - to nie jedyne zmiany poczynione na terenie Białego Domu od początku drugiej kadencji prezydenckiej Trumpa. W Gabinecie Owalnym zawieszono obrazy w złotych ramach oraz dodano złote ozdoby. Ogród Różany wyłożono kamiennymi płytami, a na tarasie ustawiono stoliki z żółto-białymi parasolami. Pod koniec września w kolumnadzie Zachodniego Skrzydła Białego Domu pojawiła się natomiast Prezydencka Aleja Sławy. Na ścianie zawieszono biało-czarne portrety prezydentów USA oprawione w złote ramy. Zamiast portretu poprzedniego, demokratycznego prezydenta Joe Bidena powieszono fotografię przedstawiającą urządzenie do powielania podpisów, tzw. autopen.

Będzie też łuk triumfalny

Trump zapowiedział też budowę monumentalnego łuku triumfalnego, który ma stanąć w Waszyngtonie w 2026 roku z okazji 250. rocznicy ogłoszenia niepodległości Stanów Zjednoczonych. Monument, nazwany przez amerykańskie media "Arc de Trump", czyli "łuk Trumpa", ma też uczcić samego prezydenta. Biały Dom to nie tylko miejsce zamieszkania prezydentów USA i ich rodziny, ale też żywe muzeum amerykańskiej historii - czytamy na stronie internetowej amerykańskich władz.

Trwa ładowanie wpisu Twitter

Historia Białego Domu

Pierwszy prezydent USA George Washington wybrał miejsce pod Biały Dom w 1791 r. W następnym roku położono kamień węgielny pod jego budowę i wybrano projekt irlandzkiego architekta Jamesa Hobana. Po ośmiu latach budowy do wciąż niewykończonego budynku wprowadził się ówczesny prezydent John Adams z małżonką Abigail. Podczas wojny w 1812 r. Brytyjczycy podpalili prezydencką siedzibę, po czym Hobana wybrano do kierowania odbudową. W 1817 r. do Białego Domu wprowadził się James Monroe. Wówczas zbudowano Portyk Południowy, następnie dodano Portyk Północny.

W 1902 r. prezydent Theodore Roosevelt rozpoczął renowację Białego Domu i zbudował budynek znany dziś jako Zachodnie Skrzydło. Za czasów prezydenta Williama Howarda Tafta powstał Gabinet Owalny. Kolejny generalny remont przeprowadzono podczas prezydentury Harry'ego Trumana (1945-1953). Obecną nazwę budynek otrzymał w 1901 roku. Wcześniej nazywano go Pałacem Prezydenta, Domem Prezydenta lub Rezydencją Wykonawczą. Na stronie internetowej Białego Domu poinformowano, że mieszczą się w nim 132 pokoje i 35 łazienek. Budynek liczy 412 par drzwi, 147 okien, 28 kominków, osiem klatek schodowych i trzy windy.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj źródło