Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Do spotkania, które znalazło się pod lupą Unii Europejskich Federacji Piłkarskich, doszło w sezonie 2023/2024. Arsenal Tivat, wówczas trzecia drużyna czarnogórskiej ekstraklasy, brał udział w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA, w których mierzył się z ormiańskim Alaszkertem Erywań.
ZOBACZ TAKŻE: Szokujące słowa byłego reprezentanta Rosji. "Wszystkie mecze MŚ 2018 były ustawione"
W pierwszym meczu, rozegranym w stolicy Armenii, padł remis 1:1, natomiast w rozegranym w Czarnogórze rewanżu goście wygrali aż 6:1! Podejrzenia, że starcie zostało ustawione, zgłaszali jeszcze przed pierwszym gwizdkiem bukmacherzy z wielu krajów, którzy zauważyli mnóstwo podejrzanych transakcji, w których stawiano spore pieniądze na wysokie zwycięstwo Ormian.
Tuż po spotkaniu podobne zawiadomienie złożył do władz UEFA prezes czarnogórskiego klubu, Dejan Kandić. Po długim śledztwie, w trakcie którego przesłuchiwano w Nyonie zarówno działaczy, jak i zawodników Arsenalu, UEFA podjęła decyzję: ekipa z Tivatu została zdyskwalifikowana na 10 lat z europejskich pucharów, a na klub nałożono dodatkowo karę finansową w wysokości pół miliona euro!
UEFA bardzo surowo potraktowała również zawodników, którym udowodniono uczestnictwo w tym procederze. Ranko Krgović oraz Nikola Celebić, były reprezentant czarnogórskiej młodzieżówki, zostali ukarani dożywotnimi dyskwalifikacjami, zaś na Ceko Manojlovicia, Radule Żivkovicia i Dusana Puleticia nałożono 10-letnie zawieszenia.
Dziesięcioletnie usunięcie Arsenalu Tivat z europejskich pucharów to najwyższa w historii kara, nałożona na klub piłkarski przez Komitet Dyscyplinarny UEFA. Poprzedni niechlubny rekord należał do klubu FK Pobeda z Macedonii Północnej, który został ukarany ośmioletnią dyskwalifikacją.
Zarówno Arsenalowi, jak i zawieszonym zawodnikom, przysługuje jeszcze prawo do odwołania się od decyzji UEFA do Trybunału Arbitrażowego do spraw Sportu (CAS) w Lozannie.