Nowe przepisy dotyczące renty wdowiej wywołały falę protestów wśród wdów i wdowców w Polsce. Osoby, które straciły małżonka choćby o rok za wcześnie, tracą prawo do wsparcia finansowego. Kryteria wiekowe, które decydują o przyznaniu świadczenia, są coraz częściej uznawane za niesprawiedliwe i dyskryminujące. W odpowiedzi na rosnące niezadowolenie społeczne, do prezydenta Karola Nawrockiego trafiają kolejne petycje z żądaniem pilnych zmian w prawie.
- Wdowy i wdowcy w Polsce mogą stracić prawo do renty wdowiej, jeśli ich współmałżonek zmarł, gdy byli młodsi niż wymagany wiek - wystarczy różnica jednego roku.
- Obecne przepisy przewidują, że kobiety muszą mieć ukończone 55 lat, a mężczyźni 60 lat, by otrzymać świadczenie, co budzi protesty i apele o zmianę prawa.
- Wnioskodawcy domagają się wyrównania wieku uprawniającego do renty wdowiej i usunięcia niesprawiedliwych ograniczeń.
- Więcej najnowszych informacji na stronie głównej RMF24.pl
W Polsce coraz więcej wdów i wdowców zwraca uwagę na niesprawiedliwość przepisów dotyczących renty wdowiej. Wystarczy, że osoba straci współmałżonka o rok za wcześnie, by nie być uprawnionym do świadczenia. Obecne regulacje przewidują, że kobiety muszą mieć ukończone 55 lat, a mężczyźni 60 lat, by móc ubiegać się o rentę wdowią. Takie ograniczenie powoduje, że wiele osób, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej, zostaje pozbawionych wsparcia finansowego.
Wdowy i wdowcy nie pozostają bierni wobec tej sytuacji. Jak donosi "Fakt", do prezydenta Karola Nawrockiego trafiają kolejne petycje, w których domagają się pilnej nowelizacji przepisów. Wnioskodawcy wskazują, że obecne kryteria wiekowe są nie tylko niesprawiedliwe, ale także prowadzą do poważnych nierówności finansowych. Osoba, która owdowieje w wieku 55 lat, może łączyć świadczenia i otrzymywać wyższe wsparcie, podczas gdy ktoś, kto stracił współmałżonka w wieku 54 lat, musi wybrać tylko jedno świadczenie, co często oznacza znaczne pogorszenie sytuacji materialnej.
W petycjach pojawiają się również żądania skierowania sprawy do Trybunału Konstytucyjnego, jeśli rząd nie zdecyduje się na zmianę przepisów. Wdowy i wdowcy podkreślają, że różnica jednego roku życia nie powinna być kryterium decydującym o prawie do świadczenia, a obecne regulacje tworzą nieuzasadnioną hierarchię potrzeb i cierpienia.
Renta wdowia to świadczenie, które powstaje w wyniku zbiegu dwóch uprawnień - emerytury i renty rodzinnej. Aby móc ją otrzymać, należy spełnić określone warunki:
- Kobieta musi mieć ukończone 55 lat, a mężczyzna 60 lat.
- Należy nabyć prawo do renty rodzinnej po zmarłym małżonku nie wcześniej niż po osiągnięciu wymaganego wieku.
- Suma świadczeń nie może przekroczyć trzykrotności najniższej emerytury (obecnie 5636,73 zł brutto).
Osoby spełniające te warunki mogą wybrać korzystniejszy wariant świadczenia, jednak dla wielu osób młodszych od wyznaczonego limitu wiekowego, wsparcie to pozostaje nieosiągalne.
Obecne przepisy prowadzą do poważnych nierówności społecznych. Wdowy i wdowcy, którzy stracili współmałżonka tuż przed osiągnięciem wymaganego wieku, są zmuszeni do życia bez wsparcia, mimo że ich sytuacja życiowa nie różni się od tych, którzy spełnili kryterium wiekowe. W praktyce oznacza to, że los wielu osób zależy od arbitralnie ustalonego wieku, co budzi sprzeciw i poczucie niesprawiedliwości.
W petycjach podkreśla się, że system zabezpieczenia społecznego powinien być oparty na zasadach równości i sprawiedliwości, a nie na sztywnych granicach wiekowych, które nie uwzględniają indywidualnych potrzeb i sytuacji życiowych.
Na razie nie wiadomo, czy postulaty wdów i wdowców zostaną uwzględnione przez ustawodawcę. Wnioskodawcy liczą na interwencję prezydenta oraz na to, że sprawa trafi do Trybunału Konstytucyjnego, jeśli rząd nie podejmie działań. Wiele wskazuje na to, że temat będzie powracał, dopóki nie zostaną wprowadzone zmiany, które pozwolą na bardziej sprawiedliwe traktowanie wszystkich osób dotkniętych śmiercią współmałżonka.

2 tygodni temu
10



English (US) ·
Polish (PL) ·