Atak na łódź z pomocą humanitarną
Z materiałów opublikowanych przez aktywistów wynika, że do ataku miało dojść około północy 9 września. Łódź płynęła pod portugalską flagą, a w chwili ataku miała być zakotwiczona w pobliżu portu Sidi Bou Said w Tunezji. Według relacji członków wyprawy dron miał wypuścić bombę zapalającą, która spowodowała pożar na pokładzie. Żaden z członków misji nie został ranny. - Widziałem drona wyraźnie około czterech metrów nad moją głową - relacjonował aktywista Miguel Duarte, który był na pokładzie statku. W sieci opublikowano nagrania przedstawiające wybuch.
Odpowiedź Tunezji
Tunezyjskie władze zaprzeczyły, aby były odpowiedzialne za atak na jedną z łodzi. Rzecznik Gwardii Narodowej Tunezji powiedział agencji prasowej Agence France-Presse, że "nie wykryto żadnego drona", a śledztwo jest w toku - przekazało BBC. Houcem Eddine Jebabli zasugerował również, że pożar mógł być spowodowany przez papierosa. - Według wstępnych ustaleń pożar wybuchł w kamizelkach ratunkowych na pokładzie statku zakotwiczonego 50 mil od portu Sidi Bou Said - mówił rzecznik, cytowany przez Politico.
Zobacz wideo Izraelski minister grozi, że wsadzi aktywistów do więzienia razem z terrorystami
Co robi flotylla?
Uczestnicy misji Global Sumud Flotilla chcą przełamać trwającą od 2007 roku izraelską blokadę morską, aby przekazać żywność i leki mieszkańcom Strefy Gazy. Wśród wolontariuszy z całego świata są także osoby z Polski. Szacuje się, że od października 2023 roku w strefie w wyniku działań izraelskiej armii zginęło blisko 63 tysiące Palestyńczyków, w tym około 19 tysięcy dzieci. Przypomnijmy, w czerwcu siły izraelskie zatrzymały jedną z łodzi, która przewoziła pomoc humanitarną do Gazy. Zatrzymano wówczas 12 aktywistów, w tym Gretę Thunberg. Eskortowano wszystkich do portu w Aszdod, a następnie deportowano ich z kraju.





English (US) ·
Polish (PL) ·