Awaryjne lądowanie na Okęciu. Na pokładzie pojawił się dym
Do zdarzenia doszło w piątek (21 listopada). Samolot lecący z Warszawy do Stambułu musiał zawrócić i awaryjnie lądować na Okęciu. Powodem - jak donosi RMF FM - było zadymienie, które pojawiło się wewnątrz maszyny. "Powodem decyzji kapitana była rozszczelniona bateria w prywatnym urządzeniu elektronicznym jednego z pasażerów" - podaje rozgłośnia. Nikomu nic się nie stało.
Zamieszanie na lotnisku. Zarządzono ewakuację
Nie było to jednak jedyne zdarzenie, do którego doszło na Lotnisku Chopina. - Stało się coś więcej. Zarządzono ewakuację. Korki na dojeździe i tłum na lotnisku - przekazał czytelnik "Faktu". Jak się okazało, na Okęciu doszło do ewakuacji z powodu pozostawionego bez opieki bagażu. W związku z sytuacją pasażerowie zostali poproszeni o opuszczenie części terminala. "Fakt" informuje, że na miejscu działały służby: policja, straż pożarna, straż graniczna i pirotechnicy.
Zobacz wideo Wielki samolot Ukraińców wymknął się z Kijowa
W sobotę (22 listopada) niedługo po północy Polskie Radio poinformowało, że zakończyły się utrudnienia na warszawskim Okęciu.
Czytaj także: Nowy plan Trumpa. Szokujące słowa Vance'a o Ukrainie. "Dlaczego nie zaczniecie handlować?".
Źródła: RMF FM, "Fakt", IAR







English (US) ·
Polish (PL) ·