Dziennikarz TV Republika zaatakował Kaczorowską. To porównanie bardzo ją zaboli

4 dni temu 10

Znany prezenter znowu przekroczył granice! Jego nowe, złośliwe docinki dotyczą tym razem prywatnego dramatu celebrytki. O co poszło i dlaczego nie może jej odpuścić? Musisz to zobaczyć.

Cena Prowokacji. Jak Telenowela z Salonu Przeniosła się do Studia

W polskim show-biznesie, granica między sceną a życiem prywatnym jest nieustannie naruszana – i to nie tylko przez samych celebrytów. Czasem to media, które żywią się sensacją, stają się głównymi aktorami dramatu. Przykładem tego jest cała saga wokół Agnieszki Kaczorowskiej i dziennikarza Rafała Patyry, która, zamiast wygasnąć, nabiera tempa, przenosząc prywatne problemy do publicznej debaty, a nawet do sądu.

Wszystko zaczęło się dość niewinnie, choć z wyjątkowo ostrym językiem. W sierpniu 2025 roku, na antenie TV Republika, w porannym programie „Wstajemy”, Patyra pozwolił sobie na niefortunne (delikatnie rzecz ujmując) porównanie. Komentując rzekomy romans Kaczorowskiej z aktorem Marcinem Rogacewiczem, dziennikarz przyrównał tancerkę do... „seryjnego mordercy, jeśli chodzi o serca męskie i przy okazji małżeństwa też”. Było to zdanie, które od razu zelektryzowało media. Takie słowa, wypowiedziane w publicznej telewizji, przekroczyły pewną granicę. Nie chodziło już o plotkę, ale o otwarte zniesławienie. Naturalną reakcją Kaczorowskiej było podjęcie kroków prawnych przeciwko Patyrze oraz samej Telewizji Republika, co z miejsca podniosło stawkę w tej medialnej grze. Tancerka uznała, że po latach obrywania rykoszetem za każdy swój związek, ten atak jest już zbyt osobisty i daleko idący. Media mają swoje prawa, ale godność osobista – jak widać – ma swoją cenę.

Dziennikarz TV Republika zaatakował Kaczorowską. To porównanie bardzo ją zaboliRafał Patyra fot. KAPiF

Niekończąca się Konfrontacja w Półmroku TV

Choć sprawa trafiła do sądu, to nie oznaczało końca tej publicznej konfrontacji. Wręcz przeciwnie, w miniony poniedziałek, 4 listopada, temat Kaczorowskiej powrócił na antenę TV Republika, znów w kontekście, który daleki był od rzeczowej analizy. Tym razem pretekstem do dyskusji stała się jej sprawa rozwodowa z Maciejem Pelą, której pierwsza rozprawa odbyła się dzień wcześniej. W porannym programie, z udziałem specjalistki od show-biznesu Natalii Rzeźniczak, ponownie pojawił się Rafał Patyra, co już samo w sobie musiało być dla Kaczorowskiej sygnałem, że spokoju szybko nie zazna.

Rzeźniczak streściła publicznie znane fakty na temat związku i rozwodu Kaczorowskiej, ale to Patyra i jego współprowadzący nadali ton tej rozmowie. Zamiast neutralnego komentarza, w studiu doszło do niewybrednego żartowania z całej sytuacji. Sytuacja zyskała na absurdalności, gdy Patyra postanowił wtrącić swoje „trzy grosze”, a jego komentarz został natychmiast podchwycony i skwitowany szyderczym wpisem przez Rzeźniczak. Reakcja Patyry na ten złośliwy komentarz była równie wymowna, co jego wcześniejsze słowa – wyraził entuzjazm dla tego wyśmiewania.

- Ja też miałem związek emocjonalny z Agnieszką Kaczorowską - powiedział. .

- Sądowy- zripostowała Ilona Januszewska.  

- Kobiety lubią napięcie - czy to pozytywne, czy negatywne - stwierdziła Rzeźniczak . 

- Czyli z tej rozmowy można wywnioskować, że Kaczorowska mnie lubi - podsumował z uśmiechem Patyra

Hipokryzja i własne grzechy dziennikarza

Cała ta sytuacja jest tym bardziej dwuznaczna, że sam Rafał Patyra nie jest postacią nieskazitelną. Warto pamiętać, że dziennikarz, który tak chętnie i z taką pasją wyśmiewa życie uczuciowe celebrytów, sam znalazł się na celowniku opinii publicznej z powodu własnych kontrowersji. Niedawno, w październiku 2025 roku, Patyra wygłosił na antenie TV Republika kontrowersyjne słowa na temat związków partnerskich. To natychmiast uruchomiło lawinę komentarzy i przypomnień.

Użytkownicy mediów społecznościowych szybko przypomnieli mu, że Patyra w przeszłości otwarcie przyznał się do zdrad małżeńskich. Sytuacja, w której osoba z taką historią publicznie piętnuje i wyśmiewa cudze życiowe wybory i rozstania, pachnie wręcz hipokryzją.

Konflikt Kaczorowska kontra Patyra to coś więcej niż tylko medialna kłótnia; to zderzenie prawa do prywatności z prawem do wolności słowa, które w tym przypadku zostało mocno nadużyte. Kaczorowska podjęła walkę o swoją godność, a Patyra, choć jest głównym bohaterem tej kontrowersji, wydaje się z niej nie wyciągać żadnych wniosków, nadal bawiąc się kosztem cudzych dramatów. 

Dziennikarz TV Republika zaatakował Kaczorowską. To porównanie bardzo ją zaboliAgnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz fot. KAPiF

Przeczytaj źródło