Dziewczynka wbiła igły w cukierki na Halloween. Policja: "Niesmaczny żart"

6 dni temu 7
Igły w cukierkach na Halloween w Łodzi.
Dziewczynka wbiła igły w cukierki na Halloween. Policja: "Niesmaczny żart". Fot. Tatevosian Yana/Shutterstock (Zdjęcie poglądowe)

Stand-uperka Aleksandra Radomska poinformowała w mediach społecznościowych, że podczas halloweenowej zabawy jej córka oraz koleżanki znalazły w słodyczach ukryte igły. Jak się później okazało, był to nieprzemyślany "żart" jednej z dziewczynek. Policja przekazała nowe informacje.

Daj napiwek autorowi

Radomska opublikowała wpis, w którym ostrzegła innych rodziców, co cytuje Gazeta.pl: "Przestrzegam was, jeśli wasze dzieci zbierały cukierki, szczególnie na łódzkich Bałutach. Moje dziecko z koleżankami robiło to dzisiaj i od przynajmniej trzech osób otrzymały cukierki z igłami w środku".

Podała także, że jedna z osób, która obdarowywała dzieci, "była ponoć bardzo sympatyczną staruszką". Do wpisu dołączyła wówczas zdjęcie przekrojonej czekoladki, w której widać było metalową igłę. Post nie jest już widoczny na profilu Aleksandry Radomskiej. Stand-uperka w sobotę opublikowała nowe oświadczenie, gdzie przedstawiła okoliczności sprawy.

Dziewczynka wbiła igły w cukierki na Halloween

Aleksandra Radomska poinformowała, że sprawcą zdarzenia jest osoba małoletnia, Dziewczynka umieściła igły w cukierkach "dla żartu", nie zdając sobie sprawy z konsekwencji swojego zachowania.

"Z troski o to dziecko i jego rodziców i z obawy przed internetowym linczem, który nie wniósłby do sprawy nic dobrego, chciałabym zakończyć ten temat - na poziomie publicznym, bo oczywiście sprawa nie zostanie zignorowana" – napisała.

I zaapelowała: "Bardzo proszę też o zaniechanie ocen, komentarzy, snucia insynuacji, które mogą w niesprawiedliwy sposób dotknąć wielu osób, które od wczoraj przeżywają stres, którego nikomu nie życzę".

Podkreśliła, że publikując pierwszy post, chciała jedynie przestrzec rodziców innych dzieci i nie miał on na celu "uderzyć w kogokolwiek".

Policja przekazała nowe informacje w sprawie

Do sprawy odniosła się także policja. Jak poinformował sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu w rozmowie z Gazetą.pl, to jedna z dziewczynek biorących udział w zbieraniu słodyczy wbiła igły w cukierki.

– Cała sytuacja okazała się niefortunnym i niesmacznym żartem. Jedna z nieletnich dziewczynek, która wspólnie zbierała cukierki z koleżankami, postanowiła sobie zażartować i nastraszyć swoje towarzystwo. To ona wbiła igłę w cukierki – powiedział rzecznik zgierskiej policji.

Jak dodał, chodziło o grupę dzieci w wieku około 11–12 lat. Żadna z osób rozdających cukierki nie złamała prawa, a ponieważ nie złożono zawiadomienia, policja nie prowadzi postępowania.

– Mama jednej z dziewczynek przekazała, że wyciągną konsekwencje we własnym zakresie. Zapewniała, że dziecko zrozumiało swój błąd – przekazał sierż. sztab. Arcimowicz

"Olu, ale mimo wszystko, taki post daje do myślenia nam rodzicom w innych miastach. Czasem po prostu się zapomina, że np. rok wcześniej też się coś takiego wydarzyło. To nie jest tak, że tylko u Was są takie akcje. Mam jednak nadzieję, że nikt nie ucierpiał ze wszystkich dzieciaków"; "Tak, my też sprawdziliśmy i sprawdzamy wszystkie po Twoim poście. Dzięki" – brzmią przykładowe wpisy.

Przeczytaj źródło