Zamawiając odstrzał dzików gmina musi podpisać z myśliwym umowę zlecenia, a nie od dzieło - tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w jednym z ostatnich orzeczeń. Sąd, a wcześniej prezes NFZ nie dali się przekonać, że zabicie określonej liczby dzików to weryfikowalny rezultat umowy o dzieło. Gmina musi więc zapłacić za myśliwego składki zdrowotnemowa
Spór dotyczył umowy cywilnoprawnej, którą jednostka samorządu terytorialnego (gmina) zawarła z myśliwym. Przewidywała ona zabicie 10 dzików na określonym terenie oraz transport oznakowanych tusz do punktu skupu dziczyzny. Strony podpisały umowę o dzieło, która nie rodzi żadnych skutków składkowych (od wynagrodzenia nie odprowadza się ani składek na ubezpieczenia społeczne, ani na ubezpieczenie zdrowotne).
Jednak prezes Narodowego Funduszu Zdrowia uznał, że w tej sprawie myśliwy podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu zdrowotnemu, ponieważ zawarta umowa ma charakter umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu. A to oznacza, że płatnik (gmina) powinien odprowadzić za wykonawcę składkę zdrowotną. Ewentualne składki na ubezpieczenie społeczne leżą w gestii ZUS. Spór w sądzie miał burzliwy przebieg. Najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z 17 lipca 2024 r., sygn. akt VI SA/Wa 95/24 uwzględnił złożoną przez gminę skargę, uchylając decyzję prezesa NFZ o podleganiu obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego. Jednak NSA w wyroku z 26 sierpnia 2025 r. (sygn. akt II GSK 170/25) przychylił się do stanowiska prezesa NFZ.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Zobacz
Popularne Zobacz również Najnowsze
Przejdź do strony głównej

1 miesiąc temu
29





English (US) ·
Polish (PL) ·