Ekspert: Izrael wygrywa militarnie i przegrywa pokój

1 miesiąc temu 46

"Raczej jestem pesymistą. Myślę, że (…) będziemy mieli do czynienia z czasowym przerwaniem działań (…) Izrael wygrywa militarnie i przegrywa pokój" - komentował status wojny izraelsko-palestyńskiej prof. Przemysław Osiewicz z Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, który był gościem Tomasza Terlikowskiego na antenie Radia RMF24.

  • Dziś mija 2 lata od krwawego ataku Hamasu na Izrael, który rozpoczął trwającą wojnę i zniszczenia w Strefie Gazy.
  • Ofiary ataku i wojny to tysiące zabitych i rannych po obu stronach, a w Gazie zniszczono 78% budynków.
  • Izraelskie społeczeństwo radykalizuje się, a wiele osób ignoruje cierpienia cywilów w Gazie, co komplikuje negocjacje pokojowe.
  • Ekspert prognozuje kolejną falę radykalizacji i organizacji terrorystycznych w przyszłości, a także obawia się osłabienia pozycji Izraela na arenie międzynarodowej.

Dzisiaj druga rocznica 7 października 2023 roku - ataku terrorystycznego Hamasu na Izrael, który rozpoczął trwającą do dzisiaj, krwawą wojnę. W egipskim Szarm-el-Szejk trwają od wczoraj rozmowy pokojowe. Pośredniczą w nich Stany Zjednoczone, Katar i Egipt. 20 punktowy plan pokojowy zaproponowała administracja Donalda Trumpa.

Benjamin Netanjahu, premier Izraela, poparł wszystkie punkty planu. Hamas natomiast zaakceptował go we fragmentach. Spośród spornych punktów planu można wymienić m.in. zrzeczenie się przez Hamas władzy w Strefie Gazy i przekazanie jej międzynarodowej Radzie Pokoju, na której czele miałby stanąć Trump.

Jak relacjonuje prof. Osiewicz, społeczność międzynarodową dwa lata temu zdziwiła bezprecedensowa skala ataku Hamasu. Zmobilizowano wówczas ok. 6 tysięcy bojowników.

Po stronie izraelskiej 7 października zginęło 1175 osób. Ponad 3,4 tys. osób zostało rannych, a 251 osób uprowadzono do Strefy Gazy. Największa masakra odbyła się na festiwalu muzycznym w okolicach kibucu Reim. Hamas zabił tam 378 osób.

W całym kraju odbywają się dzisiaj demonstracje poświęcone uwolnieniu zakładników nadal przetrzymywanych w Gazie i wydarzenia upamiętniające ofiary 7 października 2023 roku. W Strefie przetrzymywanych jest jeszcze ok. 20 żywych zakładników.

Gość Radia RMF24 mówi o "uderzającej dysproporcji w rachunku krzywd". Nikt z nas nie podejrzewał, że izraelski kontratak na Strefę Gazy przyniesie aż tak krwawe żniwo (...)  Po tych dwóch latach tam praktycznie nie został kamień na kamieniu (...) - wspomina prof. Osiewicz.

Szacunki ONZ mówią o zniszczeniu 78 proc. wszystkich budynków w Strefie Gazy. Według ministerstwa zdrowia Gazy wskutek działań Izraela zginęło ok. 67 tys. Palestyńczyków, a 169 tys. zostało rannych. Około 30 proc. ofiar - to dzieci.

W tej chwili badania opinii publicznej wskazują, że społeczeństwo izraelskie się niesamowicie zradykalizowało. Uległo ułudzie, że możliwe jest raz na zawsze przejęcie kontroli nad Strefą Gazy - mówi ekspert na antenie Radia RMF24.

Badania opinii publicznej (Izraelskiego Instytutu Demokracji) dostarczyły m.in. następującą statystykę: w odpowiedzi na pytanie, czy są poruszeni informacjami o cierpieniach cywilów w Gazie, 53 proc. ankietowanych odpowiedziało, że w ogóle nie.

Celem premiera Netanjahu, jak twierdzi ekspert, na początku wojny było uderzenie w infrastrukturę krytyczną Hamasu, a aktualnie jest to całkowite unicestwienie ugrupowania. Z tego powodu wynik negocjacji nie jest jeszcze przesądzony.

Trudno generalizować na podstawie jednej wypowiedzi, ale miałem okazję rozmawiać z przedstawicielem środowiska akademickiego z Izraela i powiedział mi, że ten atak sprzed dwóch lat był błogosławieństwem, bo dał Izraelowi bardzo mocny pretekst do rozwiązania tego problemu raz na zawsze - przedstawia punkt widzenia pewnej części Izraelczyków politolog.

Według gościa Radia RMF24, w dłuższej perspektywie retoryka premiera Netanjahu osłabia pozycję Izraela i całej społeczności żydowskiej na arenie międzynarodowej. Popularyzują się postawy antysemickie.

Politolog obawia się scenariusza, w którym zachodni świat "przymknie oko" na los Palestyńczyków w Strefie Gazy.

Będziemy o tym pamiętać za miesiąc, pół roku, za rok, a potem obawiam się, że będzie business as usual i zwłaszcza państwa Zachodu powrócą do pełnej współpracy z Izraelem - prognozuje ekspert.

Prof. Przemysław Osiewicz jest w sprawie trwałego rozejmu pesymistą. Będzie bardzo trudno przekonać (Palestyńczyków - red.) o tym, że pokojowe współistnienie obok siebie jest możliwe. Myślę, że z czasem, za piętnaście, dwadzieścia lat, będziemy mieli do czynienia z kolejną falą, organizacji terrorystycznych - przewiduje gość Tomasza Terlikowskiego. Mówi, że radykalizacja jest prawdopodobna.

Opinia publiczna Izraela, jak relacjonuje, również skręca w radykalną stronę i lewicowo-centrowym ugrupowaniom trudno będzie zdobyć wyborców.

Opracowanie: Karolina Galus

Radio RMF24

Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24 Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.

Przeczytaj źródło