Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie rozpatrzyła w środę projektu ustawy budżetowej na 2026 rok dotyczącego m.in. Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego. Posiedzenie zostało niespodziewanie zakończone na wniosek posłów PiS, popartych także przez dwóch posłów Koalicji Obywatelskiej. Szef komisji Paweł Śliz (Polska 2050) ocenił, że posłowie KO popełnili błąd podczas głosowania. Pracom parlamentarzystów towarzyszyły wzajemne oskarżenia.
- Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zakończyła w środę swoje obrady po wniosku o zakończenie posiedzenia, który złożył poseł PiS.
- Głosowali za nim także dwaj posłowie KO.
- Przewodniczący komisji w mocnych i niecenzuralnych słowach obwinił swojego byłego kolegę partyjnego za przegraną w głosowaniu.
- Więcej ciekawych informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
W środę komisja sprawiedliwości i praw człowieka miała rozpatrzyć i zaopiniować dla komisji finansów publicznych projekt ustawy budżetowej na przyszły rok, w zakresie m.in. Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.
Zanim komisja zaczęła rozpatrywać projekt, poseł PiS Paweł Jabłoński wniósł o przerwanie obrad. Podkreślił, że tuż przed posiedzeniem komisji dostał informację, iż zaplanowane na czwartek posiedzenie podkomisji, która jest podkomisją wspólną komisji sprawiedliwości oraz komisji obrony, zostało odwołane.
Chodzi o specjalną podkomisję zajmującą się poselskim projektem ustawy, zapewniającym abolicję dla polskich obywateli, którzy po rosyjskiej inwazji na Ukrainę wstąpili - wbrew polskiemu prawu - do ukraińskich sił zbrojnych.
Jabłoński dodał, że była prośba do szefa komisji sprawiedliwości Pawła Śliza, aby zanim jeszcze zaczną się prace komisji, skontaktował się z przewodniczącym podkomisji Pawłem Suskim (KO), żeby ustalić inny termin posiedzenia.
To jest bardzo istotne, dlatego że tam została zgłoszona bardzo pilna poprawka dotycząca zablokowania ekstradycji Wołodymyra Ż., tego, którego Niemcy chcą, żebyśmy im wydali za zniszczenie Nord Streamu - tłumaczył poseł PiS.
Śliz nie poddał wniosku pod głosowanie, natomiast zarządził minutową przerwę. Chwilę później poseł Jabłoński wniósł o zakończenie posiedzenia. Wniosek został poddany pod głosowanie i poparła go większość komisji.
W głosowaniu za zakończeniem posiedzenia było 15 posłów, 13 było przeciw, a 9 nie głosowało. Wśród popierających wniosek znaleźli się Franciszek Sterczewski i Dominik Jaśkowiec z KO. Paweł Śliz zapowiedział, że komisja zostanie zwołana ponownie w przyszłym tygodniu. Stwierdził też, że "dwóch posłów po prostu popełniło błąd i zagłosowało błędnie".
Posiedzeniu towarzyszyły emocje i wzajemne oskarżenia.
Jednym z posłów, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, był Tomasz Zimoch (niezrz.), który był obecny na posiedzeniu komisji. Zimoch poinformował PAP, że nie dostał karty do głosowania. Dodał, że nawet jakby głosował, to i tak wniosek o zakończenie posiedzenia by przeszedł. Ja nie głosowałem, a to tylko dlatego, że nie mogli wydać mi karty, bo karta została w sali, ale przecież to nie miało żadnego znaczenia. (...) Niech pan Śliz powie, dlaczego nie było posłów obozu rządzącego (podczas głosowania) - powiedział polityk, który wcześniej był posłem klubu Polski 2050.
Chwilę po tym, jak zakończono głosowanie, mikrofony sejmowe wyłapały to, co mówił Paweł Śliz, który w mocnych słowach obarczył Zimocha winą za przegraną w głosowaniu. K*** to przez tego p*** Zimocha - mówił poseł.
Śliz pytany o te słowa powiedział, że przeprasza Zimocha. Przepraszam serdecznie. Znamy się, emocje wzięły górę - dodał. Później na platformie X napisał, że ponosi pełną odpowiedzialność za swoje słowa. Dodał, że "podobna sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy". "Mam nadzieję, że będziemy potrafili przejść ponad ten incydent i dalej współpracować" - napisał.
Wcześniej w tle sprzeczki o zarządzenie przerwy poseł Sławomir Ćwik (Polska 2050) zaapelował o zbadanie posłów PiS alkomatem. Ci z kolei zażądali, by alkomatem zbadano Ćwika. Po posiedzeniu poseł Mariusz Gosek (PiS) zamieścił na platformie X film, jak dmucha w alkomat i pokazuje zerowy wynik. Chwilę później Paweł Jabłoński również na platformie X pokazał zdjęcie ze swoimi negatywnymi wynikami.

3 tygodni temu
28




English (US) ·
Polish (PL) ·