Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Pogoń Szczecin fatalnie rozpoczęła sezon 2025/2026. W pierwszej kolejce "Portowcy" zostali rozbici przez Radomiaka Radom aż 1:5. Po ostatnim gwizdku wściekłości nie krył kapitan drużyny Kamil Grosicki. Doświadczony skrzydłowy udzielił emocjonalnego wywiadu.
Inauguracja rozgrywek 2025/26 przebiegała pod znakiem niespodziewanych rozstrzygnięć już od piątku. Najpierw broniący tytułu Lech uległ u siebie Cracovii 1:4, a następnie inny zespół reprezentujący Polskę w europejskich pucharach Jagiellonia Białystok jeszcze wyżej przegrał z beniaminkiem Bruk-Betem Termalicą Nieciecza - 0:4, także przed własną publicznością.
ZOBACZ TAKŻE: Bramka Polaka. Tylko remis jego drużyny
W niedzielę do tego grona dołączyła Pogoń Szczecin. "Portowcy" przegrali z Radomiakiem Radom aż 1:5. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0 po golu Angolczyka Capity (35.). W drugiej połowie dwa trafienia dołożył Jan Grzesik (59. i 89.), a po jednym Francuz Jeremy Blasco (48.) i Brazylijczyk Maurides (82.). Pogoń stać było tylko na honorową bramkę Efthymiosa Koulourisa w 56. minucie.
Wściekłości z powodu takiego wyniku nie krył Kamil Grosicki. Kapitan Pogoni Szczecin udzielił emocjonalnego wywiadu portalowi pogonsportnet.pl.
- Jest mi wstyd jako kapitanowi za to, co działo się na boisku. Nie będę patrzył na to, że inne zespoły z czołówki też wysoko przegrały, bo mi jest wstyd. Trzeba się wziąć do roboty, bo po takiej porażce mental trzeba naprawić, aby wygrać przy wsparciu naszych kibiców z Motorem - powiedział kapitan Pogoni.
Na tym nie poprzestał.
- Pogoń Szczecin to nie jest zespół, który chce sobie pograć. My marzymy o czymś. Pogoń to nie jest zespół do promowania. Jak tutaj przychodzisz, to musisz wiedzieć, że jest robota do wykonania. Jako kapitan tego oczekuję, bo chcę zakończyć karierę po dobrym sezonie, a nie po takim blamażu jak tutaj - podkreślił.
Kontrakt Grosickiego obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku. Czy ostatnie zdanie cytowanej wypowiedzi należy traktować jako sygnał, że umowa nie zostanie przedłużona, a skrzydłowy pożegna się z profesjonalnym futbolem? Temat zapewne będzie wracał w kolejnych miesiącach.
