Groza w Pradze. "Ma paranoję i słyszy głosy"

1 miesiąc temu 18

Data utworzenia: 29 września 2025, 10:10.

Niebezpieczny 40-letni mężczyzna, który był pacjentem szpitala psychiatrycznego w Pradze zniknął z placówki. Ustalono, że wyskoczył z okna. Policja prowadziła zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą. Ostrzeżono mieszkańców, bo uciekinier mógł stanowić zagrożenie. Przez weekend na okolicę padł blady strach. Przeszłość mężczyzny była bowiem niepokojąca.

40-latek uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Foto: - / Materiały policyjne

Chodzi o szpital w dzielnicy czeskiej Pragi — Bohnice. Jak podaje serwis novinky.cz, mężczyzna był w złym stanie psychicznym i był leczony z uzależnienia od narkotyków. W przeszłości był sądzony za grożenie nożem.

Czechy. Uciekł pacjent szpitala psychiatrycznego

Policja rozpoczęła obławę na mężczyznę w sobotę. — Poszukiwany mężczyzna uciekł po godzinie 13 z placówki medycznej w Bohnicach, skacząc z okna na pierwszym piętrze i uciekł w nieznanym kierunku — powiedział w sobotę rzecznik policji Richard Hrdina, cytowany przez novinky.cz.

Czytaj też: Znany biznesmen zginął w katastrofie lotniczej. "Nagła spirala"

Funkcjonariusz dodał, że mężczyzna może być bardzo niebezpieczny dla otoczenia, gdyż ma paranoję, słyszy głosy i ma zaburzony kontakt z rzeczywistością. W zeszłym roku został skazany za grożenie nożem.

W poniedziałek 29 września rano uciekinier został zatrzymany w innej dzielnicy Pragi. Trafił do tego samego szpitala, który samowolnie opuścił.

Zobacz też:

To ona zginęła podczas akrobacji w niemieckim cyrku. Polscy widzowie ją znali

Oszukiwała mężczyzn całe życie. Wstydliwy sekret hrabiny Valtesse mógł ją zrujnować

/1

- / Materiały policyjne

Został zatrzymany po dwóch dniach.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło