Gruchnęły wieści o śmierci Soyki. Śledczy właśnie przerwali milczenie

1 tydzień temu 9

Nieoczekiwana śmierć Stanisława Soyki zaskoczyła wszystkich w Sopocie, gdzie muzyk miał wziąć udział w finałowym koncercie festiwalu. Choć od zdarzenia mija już kolejny miesiąc, wiele szczegółów tragedii jeszcze pozostaje tajemnicą. Teraz śledczy ujawniają. To ważny wątek w dochodzeniu.

Nieoczekiwana śmierć Stanisława Soyki

Odejście Stanisława Soyki wstrząsnęło polską sceną muzyczną. Artysta zmarł nagle 21 sierpnia 2025 roku w wieku 66 lat. Tego dnia miał wystąpić w ramach Top of the Top Sopot Festival w Operze Leśnej, jednak nie zdołał wejść na scenę. 

Przyczyna śmierci nie została natychmiast ujawniona. Wiadomo jedynie, iż artysta zasłabł w hotelu w Sopocie. Rodzina Soyki opublikowała poruszające oświadczenie, dziękując za wsparcie i kondolencje od fanów i środowiska muzycznego. Jego ostatnia próba odbyła się zaledwie kilka godzin przed śmiercią, co sprawia, że odejście wydało się niezwykle nagłe i niespodziewane. 

Reakcje środowiska były natychmiastowe: wielu artystów i instytucji muzycznych podkreśliło, że jego twórczość i osobowość pozostały inspiracją. Choć Soyki nie ma z nami już fizycznie, jego muzyka będzie żyła dalej w sercach słuchaczy i historii polskiej kultury.

Pozostaje jednak kwestia dochodzenia w sprawie wielkiej tragedii. Po miesiącach śledztwa pojawiły się nowe informacje.

Gruchnęły wieści o śmierci Soyki. Śledczy właśnie przerwali milczenieŚmierć Stanisława Soyki wstrząsnęła polskim show-biznesem, fot. KAPiF

Dochodzenie ws. śmierci Stanisława Soyki

Śledztwo w sprawie śmierci Stanisława Soyki zostało wszczęte przez Prokuraturę Rejonową w Sopocie już w momencie odnalezienia zwłok artysty w hotelu w Sopocie. W toku postępowania przeprowadzono sekcję zwłok, jednak wyniki nie pozwoliły na jednoznaczne ustalenie przyczyny zgonu. 

Na ciele nie stwierdzono obrażeń ani wskazówek udziału osób trzecich. Prokuratura na tym etapie wyklucza przestępstwo. Obecnie pobrano materiał biologiczny i zlecono badania histopatologiczne, co oznacza, że wyników końcowych należy oczekiwać dopiero po odpowiednim czasie.

Tajemnica tragedii wielkiego muzyka spędza sen z powiek jego fanom. Po dwóch miesiącach od katastrofy śledczy ujawnili kolejne szczegóły. To właśnie wtedy wszystko wyjdzie na jaw.

Nowe szczegóły ws. Stanisława Soyki. Prokuratura ujawnia

Choć mijają kolejne miesiące, prokuratura nie ma zamiaru porzucić sprawy zagadkowej śmierci Stanisława Soyki. Dochodzenie nadal trwa, a każdy etap odkrywa przed śledczymi nowe szczegóły tego nieszczęśliwego dnia. Teraz najważniejsze jest oczekiwanie na wyniki badań oraz opinię lekarzy.

Ostateczną wersję wydarzeń możemy usłyszeć na przełomie lutego i marca przyszłego roku. To właśnie wtedy najprawdopodobniej dowiemy się, jak doszło do odejścia cenionego artysty.

Zgodnie z prognozami biegłych lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej w Gdańsku opinia powinna zostać sporządzona do lutego-marca 2026 roku - przekazał prokurator Michał Łukasiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Sopocie, w rozmowie z Faktem.

Fani nadal opłakują nieoczekiwaną śmierć Stanisława Soyki. Grób artysty jest często odwiedzany, a z pewnością nie zabraknie tam zniczy również w czasie tegorocznego dnia Wszystkich Świętych.

Gruchnęły wieści o śmierci Soyki. Śledczy właśnie przerwali milczenieTłumy żegnały Stanisława Soykę, fot. KAPiF

Przeczytaj źródło