Gruchnęły wieści o zwycięstwie Karolaka w "TzG". Iwona Pavlović zareagowała w zaskakujący sposób

3 dni temu 7

Nieprawdopodobne zwroty akcji w jubileuszowym "Tańcu z gwiazdami" wciąż trwają. Choć nikt się tego nie spodziewał, Tomasz Karolak jest o krok od finału. Co o jego szansach sądzi słynąca z ciętego języka Iwona Pavlović? Jej słowa mogą zdziwić! Co naprawdę myśli "Czarna Mamba" o tanecznej przyszłości aktora?

Taniec z Gwiazdami: kto odpadł, kto się rozebrał

Ósmy odcinek "Tańca z Gwiazdami" podniósł poprzeczkę i postawił pary przed podwójnym wyzwaniem: dwie choreografie, w tym jedna z udziałem byłego zwycięzcy. Choć występy były pełne zaangażowania, zasady są nieubłagane. Tym razem z parkietem musiała pożegnać się para numer 8 – Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin.

Aktorka z Klanu i jej partner zebrali uznanie od jury za elegancję i lekkość, ale ostatecznie to głosy widzów zadecydowały o ich eliminacji. Pożegnanie było wzruszające i pełne podziękowań, co jak zwykle przypomniało, jak emocjonalnie celebryci podchodzą do tego tanecznego maratonu.

Prawdziwe show skradł jednak Tomasz Karolak, występujący z Izabelą Skierską. Aktor zaprezentował pełne pasji paso doble, ale to nie taniec był tu najważniejszy. W kulminacyjnym momencie Karolak zdarł z siebie koszulę, odsłaniając humorystyczny napis "chorizo man" namalowany na torsie. Ten niespodziewany gest wywołał aplauz i salwy śmiechu, a jurorzy docenili luz i dystans aktora, przyznając mu 32 punkty. Karolak udowodnił, że w show-biznesie i telewizji na żywo, poczucie humoru i element zaskoczenia bywają cenniejsze niż idealna technika. Takie momenty sprawiają, że taniec staje się czymś więcej niż tylko sportem.

Gruchnęły wieści o zwycięstwie Karolaka w "TzG". Iwona Pavlović zareagowała w zaskakujący sposóbTomasz Karolak i Izabela Skierska fot. KAPiF

Taniec z gwiazdami: kiedy finał pisze własny scenariusz

Kolejna edycja "Tańca z gwiazdami" wchodzi w fazę, gdzie emocje powinny już spokojnie opadać, a układ sił zdawać się krystaliczny. Tymczasem parkiet udowadnia, że w polskim show-biznesie i telewizyjnej rywalizacji nic nie jest pewne. Ćwierćfinał przyniósł szokujące rozstrzygnięcia, które całkowicie zburzyły dotychczasowe prognozy, a widzom i komentatorom przypomniały, że w tym programie liczy się nie tylko technika, ale też – a może przede wszystkim – sympatia publiczności.

Największym zaskoczeniem okazało się odpadnięcie duetu, który niemal wszyscy widzieli już w wielkim finale: Marcina Rogacewicza i Agnieszki Kaczorowskiej. Aktor, choć oceniany bardzo wysoko za postępy i umiejętności, nagle musiał pożegnać się z programem. To był twardy dowód na to, że nawet perfekcyjnie wyćwiczony walc nie gwarantuje przetrwania w starciu z widzem przy telefonie. Zaledwie wcześniej z rywalizacji wypadła inna bardzo lubiana postać, Barbara Bursztynowicz, która cieszyła się ogromną sympatią widzów tej jubileuszowej odsłony. To były pożegnania, które kazały zastanowić się nad logiką głosowań.

Fenomen Karolaka i wyrok jurora

Jeśli szukać dowodu na to, że w "Tańcu z gwiazdami" zasady są tylko sugestią, należy spojrzeć na postać Tomasza Karolaka. Aktor, który nigdy nie ukrywał, że jego udział w programie to raczej zabawa niż heroiczna walka o Kryształową Kulę, wciąż pozostaje w grze. W porównaniu do innych uczestników, jego umiejętności taneczne regularnie odstają od reszty stawki, co z reguły skutkuje niższymi notami od jury.

Tymczasem Karolak, mający już 54 lata, kolejny odcinek przechodzi suchą stopą. Jego postawa — pełna dystansu i humoru — najwyraźniej trafia w czuły punkt polskiej widowni, dla której liczy się "dobra energia" i autentyczność, nawet jeśli idzie w parze z drobnymi potknięciami na parkiecie. Ten swoisty fenomen popularności sprawia, że aktor, choć teoretycznie skazany na porażkę, wciąż ma realną szansę na awans do kolejnych etapów.

Zapytana o tę nietypową sytuację Iwona Pavlović, najbardziej surowa i wymagająca ekspertka w programie, nie ukrywała, że to właśnie ten czynnik ludzki decyduje o losie Karolaka. 

Wszystko się tu może wydarzyć. Ta edycja - nieraz mówimy, że jest nieprzewidywalna - jest wyjątkowo nieprzewidywalna. Tomek lekko odstaje od innych tancerzy technicznie, ale wcale nie tym czymś, co przekazuje. - oceniła w rozmowie z Jastrząb Post.

Surowa jurorka, mimo że z pewnością wolałaby oceniać idealne figury, musiała przyznać, że występy aktora zaskarbiły sobie ważną część publiczności

To też jest fajne i dobre - skupia naszą uwagę i nawet jeśli w naszej ocenie będzie ostatni, to nie wiadomo, czy nie dostanie dużo sms-ów, czy nie będzie dalej - tłumaczyła jurorka dziennikarce serwisu.

W tym tkwi paradoks formatu: widzowie głosują sercem, często wbrew logice punktowej. 

Jak ludzie wysyłają na niego sms-y i chcą, żeby był, to będzie - ja tak uważam. Nasza ocena jest bardziej taką oceną bardziej techniczno-emocjonalną, ale sms-y to jest główny decydent. - zdradziła.

I choć Pavlović nie daje gwarancji na kolejny awans, to sam fakt, że weteran polskiego kina i teatru, stawiający na luz, utrzymuje się w rywalizacji dłużej niż "pewniacy", jest najlepszym dowodem na to, że taniec w telewizji to przede wszystkim show, a dopiero potem sport. 

Nie mam zielonego pojęcia, kto będzie w finale" - podsumowała Pavlović w tym samym wywiadzie.

Tym samym Karolak pisze jeden z najbardziej zaskakujących scenariuszy w historii polskiego "Tańca z gwiazdami".

Gruchnęły wieści o zwycięstwie Karolaka w "TzG". Iwona Pavlović zareagowała w zaskakujący sposóbIwona Pavlović fot. KAPiF

Przeczytaj źródło