Halejcio od dzieciństwa pomaga rodzicom. „Sprawia mi to wielką radość”

2 dni temu 4

O Klaudii Halejcio wiadomo, że jej kariera zaczęła się od aktorstwa, zanim postanowiła przekwalifikować się na influencerstwo i zostać jedną z najbardziej wpływowych osób w tej branży. Jednak mało kto wie, że przed kamerą zadebiutowała w wieku 4 lat.

Klaudia Halejcio wiele zawdzięcza rodzicom


Klaudia Halejcio jest dumna z rodziców, którzy od dzieciństwa ją wspierają. I tak jest do tej pory, bo gdy na świat przyszła córka celebrytki i jej narzeczonego, Oscara, mama rzuciła wszystko, by się zająć wnuczką. Jak wspomina Halejcio, cytowana przez "Dobry Tydzień":

"Poświęciła się Nesi, ale dziś nie musi się już o nic martwić".

Nie zawsze tak było. Klaudia Halejcio i jej starsza siostra Monika, obecnie mieszkająca w Norwegii, wychowywały się w skromnych warunkach. Rodzice zakasali rękawy i ciężko pracowali fizycznie, by córkom niczego nie brakowało.

Klaudia Halejcio pierwsze pieniądze zarobiła w reklamie


Klaudia wcześnie zaczęła dokładać się do rodzinnego budżetu. Jako czterolatka trafiła na swój pierwszy casting. Jak wspominała, cytowana przez ten sam tygodnik:

"Mama znalazła ogłoszenie w gazecie i stwierdziła, że po prostu pójdziemy. Wygrałam i wystąpiłam w reklamie. U nas się nie przelewało. Moje granie w reklamach to był pomysł na to, by pomóc rodzicom".

Z czasem Halejcio zrozumiała, że lepsze zarobki znajdzie w innej branży. Zaczęła od zamieszczania na Instagramie zdjęć swojego dopieszczonego w każdym detalu mieszkania oraz stylizacji, a zaledwie kilka lat później ma własny kanał na YouTube i mocną pozycję wśród najbardziej wpływowych influencerów w Polsce. Na niedawnej gali Marki Roku 2024, Halejcio została uhonorowana tytułem Marki Osobistej, jako influencerka roku. Jak wyznała wtedy w rozmowie z Pomponikiem, nie żałuje zmiany ścieżki kariery:

"Zarabiam bardzo duże pieniądze, jestem jedną z topowych influencerek, więc nie mogę narzekać. Są to zdecydowanie większe zarobki niż jak byłam aktorką".

Klaudia Halejcio pilnuje, by rodzicom niczego nie brakowało


Celebrytka dobrze pamięta, jak rodzice harowali, by zapewnić jej dobry start w życie. Uznała, że teraz jej kolej, by się im odwdzięczyć. Jak tłumaczy, cytowana przez "Dobry Tydzień":

"Moi rodzice są dobrze zaopiekowani, na wszystko im starcza. Stać mnie na to, by zapewnić im godne warunki, Wiem, że poświecili dla mnie i Moniki swoje marzenia, sprawia mi wielką radość wspieranie ich teraz, gdy mam taką możliwość".


Basia Bursztynowicz o odpadnięciu. Czy ma żal do Pavlović za niskie noty?pomponik.pl


Przeczytaj źródło