Helikopter sąsiada rujnuje im spokój! Mieszkańcy Pilchowa wściekli: "Aż szyby dzwonią w oknach!

1 miesiąc temu 27

Data utworzenia: 24 września 2025, 15:01.

Bogaty sąsiad wybudował w swoim ogródku lądowisko dla helikoptera i zamienił życie mieszkańców idyllicznej okolicy w horror. Ludzie są wściekli, skarżą się na hałas, a właściciel chce zalegalizować lądowisko i latać regularnie. — Tego się nie da znieść — skarżą się.

Większość mieszkańców wsi jest przeciwna lądowisku helikoptera w ogrodzie sąsiada. Przeszkadza im hałas – twierdzi sołtys Pilchowa Ireneusz Todorski. Foto: Gryń Przemysław / newspix.pl

Jeszcze do niedawna wieś Pilchowo pod Szczecinem (woj. zachodniopomorskie) była oazą spokoju. Okolicę zamieszkują właściciele domów jednorodzinnych. Cisza była tutaj codziennością. Wszystko się zmieniło, gdy jeden z sąsiadów kupił helikopter i postanowił lądować na własnym podwórku. W ogrodzie posesji pojawiło się niewielkie lądowisko. Cichą dotąd okolicę przeszywają teraz odgłosy wirujących śmigieł, a kiedy maszyna ląduje lub startuje, wszystko wokół drży.

Tu w urzędzie pracują tylko cztery dni w tygodniu

Odgłos startującego śmigłowca nie daje żyć mieszkańcom Pilchowa

Mieszkańcy Pilchowa przyznają, że przeprowadzili się na wieś, by cieszyć się niczym niezakłóconym spokojem z dala od miejskiego zgiełku. Tymczasem, jak twierdzą, sąsiad im ten spokój zakłóca. Wszystko za sprawą helikoptera, który startuje i ląduje tuż obok ich domów.

— Jak przeleciał po raz pierwszy nad moim budynkiem, to byłem tym bardzo zdziwiony — twierdzi pan Roman, sąsiad właściciela helikoptera. — Ja co prawda petycji do władz nie podpisywałem, ale nie jest to komfortowe, jak taki śmigłowiec lata nad głową — przyznaje.

Podobnie myśli pani Małgorzata, która również mieszka w pobliżu lądowiska. — Ja podpisałam się pod tą petycją, bo za każdym razem jak ten helikopter lądował, to w oknach aż szyby dzwoniły i był duży hałas. Ten pan najpierw powinien porozmawiać z sąsiadami na ten temat, a dopiero później budować lądowisko – mówi rozżalona mieszkanka Pilchowa.

O dziwi, nie wszystkim jednak odgłos latającego helikoptera przeszkadza, bo są i tacy, którzy uważają, że bardziej przeszkadzają im szczękające nocą psy niż helikopter sąsiada.

Protest mieszkańców

Do władz gminy wpłynęła już w tej sprawie petycja ze skargą. Na ostatnim zebraniu wiejskim większość obecnych mieszkańców opowiedziała się przeciwko lądowisku. Pod petycją do Urzędu Miejskiego w Policach podpisało się 74 mieszkańców Pilchowa.

— Na zebraniu wiejskim ponad 30 osób było przeciwko temu lądowisku. Ludzie skarżą się zarówno na hałas, jak i na wibracje — przyznaje Ireneusz Todorski, sołtys Pilchowa.

Protestujący powołują się na przepisy Ministerstwa Środowiska, które określają dopuszczalny poziom hałasu na terenach zabudowanych do 50 dB w dzień i 40 dB w nocy. Tymczasem podczas startów i lądowań śmigłowca hałas ma sięgać nawet 110 dB!

Co na to właściciel helikoptera?

Właściciel śmigłowca, który chce pozostać anonimowy, odpiera zarzuty sąsiadów. Jak twierdzi, lądowisko na jego posesji powstało zgodnie z prawem i jest używane okazjonalnie.

— To utwardzone miejsce postoju dla mojego helikoptera. Od 1 sierpnia 2025 roku pełni funkcję parkingu i tylko czasami jest wykorzystywane do lądowań — tłumaczy.

Uważa, że hałas generowany przez śmigłowiec nie przekracza 80 dB, a planowane operacje lotnicze, które mają się odbywać dwa razy w tygodniu, są mniej uciążliwe niż hałas z pobliskiego zakładu przemysłowego. Właściciel podkreśla też, że żaden z jego najbliższych sąsiadów nie zgłaszał mu bezpośrednio zastrzeżeń.

Według właściciela śmigłowca protesty mają podłoże polityczne. — To próba zrobienia z tej sprawy tematu politycznego — stwierdził podczas rozmowy z jednym z portali internetowych.

Co dalej z lądowiskiem w ogródku?

Sprawa lądowiska jest obecnie rozpatrywana przez Wydział Urbanistyki i Architektury w Policach. Wniosek o rejestrację lądowiska jest analizowany, a decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

— Burmistrz odniesie się do wniosku dopiero po przedstawieniu pełnej analizy sytuacji — zapowiada Piotr Jasina z Urzędu Miejskiego w Policach.

Za karę wykapał 8-latka we wrzątku

Pies pogryzł dziecko na przystanku

/5

Gryń Przemysław / newspix.pl

Mieszkańców są przeciwni lądowisku dla helikoptera w ogrodzie sąsiada, bo przeszkadza im hałas, jaki robi maszyna i wibracje – twierdzi sołtys Pilchowa Ireneusz Todorski.

/5

Gryń Przemysław / newspix.pl

Mieszkańcy Pilchowa protestują przeciwko planom jednego z ich sąsiadów, który chce przy domu lądować helikopterem.

/5

Gryń Przemysław / newspix.pl

Jeden z mieszkańców Pilchowa chce zalegalizować pod swoim domem lądowisko dla helikoptera.

/5

Gryń Przemysław / newspix.pl

Sołtys Pilchowa Ireneusz Todorski twierdzi, że większość mieszkańców, którzy spotkali się na zebraniu wiejskim, była przeciwna planom sąsiada, który chce pod swoim domem mieć lądowisko dla helikoptera.

/5

Gryń Przemysław / newspix.pl

Pan Roman z Pilchowa uważa, że nie jest to komfortowe, jak taki śmigłowiec lata nad głową.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Newsletter

Najlepsze teksty z Faktu! Bądź na bieżąco z informacjami ze świata i Polski

Zapisz się

Masz ciekawy temat? Napisz do nas list!

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas!

Napisz list do redakcji

Przeczytaj źródło