Hiperrower w świecie e-bike? Lekki, szybki i sportowy, a do tego elektryczny

1 dzień temu 6

Specialized nie miało zamiaru iść na półśrodki. Rewolucję w segmencie miejskich e-bike ma zagwarantować wyjątkowy model Turbo Vado SL 2 S-Racing LTD, łączący w sobie codzienną funkcjonalność z technologią i rozwiązaniami znanymi z najbardziej zaawansowanych modeli wyścigowych. Nie jest to jednak propozycja dla każdego i to z kilku powodów, które od razu rzucają się w oczy.

Turbo Vado SL 2 S-Racing LTD to elektryczny rower miejski za krocie

Kluczową cechą Turbo Vado SL 2 S-Racing LTD jest radykalne podejście do redukcji wagi. Rower waży jedynie 13,7 kilograma, a to samo w sobie stanowi imponujący wynik jak na e-bike i plasuje go w zupełnie innej lidze wagowej niż standardowe modele miejskie. To o ponad dwa kilogramy mniej niż wersja Vado SL 6.0 Carbon, a to w praktyce przekłada się na zupełnie inne odczucia podczas jazdy. Oczywiście na plus, bo im lżejszy jest jednoślad, tym po prostu lepiej i lżej prowadzi się go po drodze.

Czytaj też: Szwajcarski wynalazek podbija serca rowerzystów i wspinaczy. Wymyślili sposób na idealną kawę w każdych warunkach

Sercem Turbo Vado SL 2 S-Racing LTD jest nowy silnik Specialized SL 1.2, który znacząco przewyższa parametry swojego poprzednika. Jego moc wzrosła z 240 do 320 watów, a moment obrotowy osiąga teraz 50 Nm, a nie 35 Nm, gwarantując wspomaganie do prędkości aż 45 km/h, co czyni ten model jednym z najszybszych lekkich e-rowerów miejskich dostępnych na rynku. Równie istotna jest kwestia akumulatora, którego pojemność została zwiększona z 320 Wh do 520 Wh. Producent deklaruje, że taki zestaw powinien wystarczyć na tydzień dojazdów przy założeniu 20-minutowych tras w obie strony. Warto jednak podchodzić do takich deklaracji z pewnym dystansem, ponieważ rzeczywisty zasięg zawsze zależy od wielu czynników, w tym stylu jazdy, ukształtowania terenu czy warunków pogodowych.

Czytaj też: Jeśli myślisz że e‑rowery są ciężkie i toporne, przemyśl to jeszcze raz. Shuttle AM Gen2 łączy muskularną moc z wagą zaledwie 23 kg

W kwestii komponentów firma Specialized naturalnie nie oszczędzała na żadnym elemencie. Rower został wyposażony w grupę osprzętu SRAM RED AXS, czyli flagowy zestaw znany z profesjonalnych rowerów szosowych. Hamulce SRAM RED zostały z kolei specjalnie zaadaptowane do płaskiej kierownicy, co wraz z jednoczęściową kierownicą z włókna węglowego i kołami Roval Rapide nadaje całej konstrukcji wyraźnie wyścigowy charakter. Ekskluzywność modelu podkreśla również niestandardowe malowanie i specjalna grafika, które odróżniają go od standardowej oferty.

Producent twierdzi, że żaden inny e-rower nie może równać się z tym modelem pod względem kombinacji prędkości, mocy i zasięgu w tak lekkiej konstrukcji. Wprawdzie to dość śmiałe stwierdzenie, biorąc pod uwagę dynamicznie rozwijający się rynek e-bike premium, ale umówmy się, że cena na poziomie 40000 złotych sprawia, że tego typu obietnice zweryfikują tylko nieliczni. Zwłaszcza że po sprzedaniu 220 egzemplarzy Turbo Vado SL 2 S-Racing LTD model ten całkowicie zniknie z oferty.

Czytaj też: 16,8 kg czystej technologii. Oto najbardziej zaawansowany rower na świecie

Poza oczywistymi pytaniami o zasadność takiej inwestycji pojawiają się także wątpliwości natury praktycznej. Posiadanie tak drogiego roweru w mieście wiąże się z niemałym ryzykiem kradzieży, a to akurat dla wielu potencjalnych nabywców może być czynnikiem zniechęcającym. Zważywszy jednak na wyjątkowość i ograniczenie produkcyjne Turbo Vado SL 2 S-Racing LTD, tego typu rower może być traktowany bardziej jako inwestycja, a nie środek transportu.

Przeczytaj źródło