Hiszpanie przeszli samych siebie. Tak nazwali Lewandowskiego

1 tydzień temu 6

Robert Lewandowski wrócił już do zdrowia - tak dobre wieści od kilku dni krążą w hiszpańskich mediach. Polak ponownie trenuje z drużyną i jest bliski temu, by rozegrać mecz. Niewykluczone, że dojdzie do tego już w najbliższą niedzielę. Jak zauważają dziennikarze "Sportu", ten powrót może być kluczowy dla FC Barcelony. Użyli kilku określeń, by pokazać znaczenie Lewandowskiego dla drużyny.

SOCCER-SPAIN-ESP-BAR/REPORT Fot. REUTERS/Albert Gea

FC Barcelona notuje ostatnio trudny czas. Trapi ją wiele kontuzji. Poza placem gry pozostają m.in. Raphinha, Gavi czy Joan Garcia. Ich brak, a także absencja Roberta Lewandowskiego była odczuwalna w niedzielnym El Clasico. Piłkarze Hansiego Flicka ulegli 1:2 Realowi Madryt i ich strata do lidera La Liga wzrosła już do pięciu punktów. Teraz nadszedł czas, by gonić rywala. I media mają znakomite wieści dla kibiców. Do zdrowia wrócił polski napastnik i zdaniem dziennikarzy, może mieć kluczowe znaczenie dla dalszej części sezonu. Ba, może okazać się jedną z najważniejszych kart w talii szkoleniowca.

Zobacz wideo Kosecki szczerze o grze w innych klubach: Piłkarskie życie szybko mnie zweryfikowało

Robert Lewandowski wraca na boisko. Hiszpanie pełni nadziei. "Zabójca"

"Wraca 'zabójca' Lewandowski: czy uda mu się być tym z poprzedniego sezonu?" - brzmi tytuł katalońskiego "Sportu". Redakcja zastanawia się, jak powrót do zdrowia piłkarza wpłynie na grę drużyny. Czy Flick da mu szansę gry i Polak ją wykorzysta, strzelając gole? Dziennikarze zauważają, że w tej kampanii nie jest to takie pewne, w końcu Polak nie jest już pierwszym wyborem trenera. To, a także jego kontuzje, mają odzwierciedlenie w liczbach. Medium przytoczyło statystyki z poprzedniego i obecnego sezonu, podkreślając, że widoczny jest spadek osiągnięć Lewandowskiego. "Brutalna rzeczywistość - na ten moment, czyli po 13 oficjalnych meczach, Polak świętował już 14 goli w zeszłej kampanii, a teraz ma na koncie jedynie cztery trafienia. Dziesięć bramek mniej to duża różnica" - akcentowali dziennikarze.

Hiszpanie bronią Lewandowskiego przed zarzutem wieku. "Warszawski byk"

Mimo wszystko sugerują, że jego powrót może zmienić wiele, szczególnie w meczu z Elche, a więc w starciu z rywalem, któremu nasz rodak strzelił już cztery bramki w karierze. "Barcelona potrzebuje goli Polaka. A także wszystkiego, co warszawski zawodnik daje kolegom" - czytamy. Odnieśli się też do zarzutu wieku, który od kilku sezonów wytyka się Lewandowskiemu. "Mimo że wiek ciąży każdemu, to 37-latek jest jednym z tych, którzy dbają o siebie w najdrobniejszych szczegółach i z pewnością wrócił z niezaspokojonym pragnieniem. (...) Są na świecie i tacy, którzy mówią, że Lewandowski nie może już grać tak dobrze, bo ma niemal 40 lat. Ale ten zarzut podnosiło się już wcześniej i we wszystkich przypadkach warszawski byk wynurzał się jak feniks" - czytamy.

Zobacz też: Błyszczy w Ekstraklasie, ale nie dostanie powołania. Urban stawia sprawę jasno. 

Kiedy Lewandowski wróci na murawę? Wydaje się niemal pewne, że nastąpi to już w najbliższą niedzielę, kiedy Barcelona zmierzy się z Elche. Początek o godzinie 18:30. Relację tekstową z tego spotkania przeprowadzimy na stronie głównej Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE. Zapraszamy! Tym bardziej że na boisku powinien pojawić się też drugi z Polaków. Mowa o Wojciechu Szczęsnym. To właśnie on utrzymał Barcelonę przy rzuci niemal do samego końca El Clasico i zachował jej nadzieje na remis. Ostatecznie wywalczyć punktu się nie udało, ale bramkarz obronił m.in. rzut karny Kyliana Mbappe.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło