Hiszpanie zobaczyli, co zrobili Szczęsny i Lewandowski. Od razu zareagowali

6 dni temu 7

FC Barcelona wróciła na zwycięską ścieżkę i pewnie pokonała w niedzielę Elche. Wojciech Szczęsny przez większość meczu miał niewiele do roboty, ale nie zdołał zachować czystego konta. Pod koniec drugiej połowy bramkę dla gości strzelił Rafa Mir. Jak naszego bramkarza oraz Roberta Lewandowskiego, który pojawił się na boisku w drugiej połowie, oceniły hiszpańskie media?

Mecz FC Barcelona - Elche screen

Spotkanie z Elche miało posłużyć Barcelonie jako okazja do odkucia się po nieudanym El Clasico. Hansi Flick nie miał do dyspozycji wielu ważnych piłkarzy - Raphinhi, Joana Garcii czy Pedriego - ale raczej nikt się nie spodziewał, żeby Blaugrana miała problem z pokonaniem drużyny ze środka tabeli La Liga. Polscy kibice liczyli natomiast, że na boisku udanie wróci Robert Lewandowski, który niedawno wyleczył kontuzję i znalazł się w kadrze na mecz.

Zobacz wideo Paweł Wilkowicz o powrocie Goncalo Feio: Wielu się przy nim poparzyło

Tak ocenili Szczęsnego i Lewandowskiego. Wszystko jasne

FC Barcelona potrzebowała tylko 9 minut, żeby wyjść na prowadzenie w niedzielnym meczu. Pierwszego gola w spotkaniu zdobył Lamine Yamal. W 11. minucie było już 2:0, za sprawą Ferrana Torresa. Kiedy wydawało się, że mistrz Hiszpanii będzie tylko zdobywał kolejne bramki, to Elche wpisało się na listę strzelców. Rafa Mira w 42. minucie niespodziewanie pokonał Wojciecha Szczęsnego, precyzyjnym strzałem przy prawym słupku po kontrataku.

ZOBACZ TEŻ: Tak wygląda tabela ligowa po tym, co zrobiła Barcelona

W drugiej połowie wynik spotkania na 3:1 ustalił jeszcze Marcus Rashford. Hiszpańskie media pozytywnie oceniły występ drużyny Flicka. Za zawodnika meczu uznano Fermina Lopeza, natomiast Szczęsny - mimo braku czystego konta - otrzymał ze strony "Sportu" solidną notę, "6".

Oto co znana gazeta napisała o Polaku: "Rafa Mir przerwał jego spokojny mecz na krótko przed przerwą. Szczęsny niewiele mógł wtedy uczynić. Potem jeszcze dwa razy zmierzył się z napastnikami Elche. W pierwszej sytuacji uratowała go poprzeczka, a w drugiej dotknął piłki, posyłając ją w słupek."

"Sport" nie zapomniał o Lewandowskim, który na boisku pojawił się w 74. minucie. 37-latek również otrzymał ocenę "6". "Spróbował strzału po odwróceniu się w kierunku bramki. "Killer" powrócił z zamiarem odzyskania instynktu strzeleckiego" - czytamy.

Hiszpanie czekali na Lewego

Podobnie Lewandowskiego i Szczęsnego oceniły portale statystyczne. Pierwszy otrzymał 6.1 na Flashscore oraz 6.3 na Sofascore, a drugi 6.9 na Flashscore i 6.6 na Sofascore.

Warto się też przyjrzeć temu, co pisały inne hiszpańskie media. Według "Mundo Deportivo" Szczęsny nie jest winny straty gola, bo "strzał Rafa Miry był nie do zatrzymania". "Marca" natomiast dostrzegła, że po paru tygodniach na boisko wrócił Lewandowski. "Na kwadrans przed końcem spotkania Flick zdecydował, że to właściwy moment, aby na placu gry pojawił się Lewandowski. Drapieżnik bramkowy, którego bardzo brakowało w El Clásico" - czytamy.

Google News Facebook Instagram YouTube X TikTok
Przeczytaj źródło