Hołownia nie przyszedł na przesłuchanie do prokuratury. Dziennikarze go namierzyli. Wiadomo, gdzie jest

6 dni temu 9

Szymon Hołownia nie stawił się w poniedziałkowy poranek (3 listopada) w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie na kontynuację przesłuchania w głośnej sprawie dotyczącej jego słów o "zamachu stanu". Dziennikarze Wirtualnej Polski namierzyli marszałka. Zgodnie z ustaleniami mediów, jest za granicą.

Szymon Hołownia przebywa za granicą. Nie stawił się w prokuraturze

Szymon Hołownia dziś zamiast składać wyjaśnienia w prokuraturze, jak ustaliła Wirtualna Polska, przebywa aktualnie w Addis Abebie, stolicy Etiopii, na oficjalnej wizycie. Choć pełnomocnik marszałka, mecenas Filip Curyło, początkowo podał powody proceduralne, dopiero na końcu swojej wypowiedzi ujawnił, że powodem nieobecności Hołowni była również podróż zagraniczna.

Mecenas Filip Curyło, uzasadniał w rozmowie z mediami, że nieobecność Szymona Hołowni była prawnie umocowana. Głównym argumentem było stwierdzenie, że podczas pierwszego przesłuchania, które odbyło się 10 października, jego klient "udzielił wyczerpujących wyjaśnień, udzielił odpowiedzi na wszystkie pytania prokuratury". Co więcej, pełnomocnik, powołując się na opinię prawną prof. Andrzeja Sakowicza, wskazał, że dalszy udział Marszałka Sejmu w przesłuchaniu byłby bezprawny. Z opinii tej wynika, że "nie jest możliwy udział przedstawicieli KRS i Trybunału Konstytucyjnego" (m.in. mec. Bartosza Lewandowskiego i prezesa TK Bogdana Święczkowskiego), gdyż podmioty te nie mogą być uznane za pokrzywdzone w tej sprawie. O sprawie pisaliśmy tutaj.

Szymon Hołownia w Etiopii. Ma rozmawiać o nowym stanowisku

Wirtualna Polska ustaliła także, że podróż do Etiopii nie jest wyłącznie wizytą kurtuazyjną. Szymon Hołownia wykorzystuje oficjalny wyjazd na rozmowy związane z jego osobistymi ambicjami międzynarodowymi. Z informacji WP wynika, że Marszałek Sejmu rozmawia również o staraniach o stanowisko Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców. Oznacza to, że zamiast stawiać się przed śledczymi w Warszawie w sprawie "zamachu stanu", Hołownia prowadził rozmowy, które można określić jako "rozmowę w sprawie pracy" poza granicami kraju, co dla wielu obserwatorów stanowi sygnał o jego priorytetach na przyszłość, pomimo ciążącego na nim wezwania do prokuratury.

Szymon Hołownia nie stawił się w prokuraturze. Chodzi o zamach stanu

Sprawa, w której Marszałek Sejmu Szymon Hołownia został wezwany do prokuratury jako świadek, dotyczy jego wypowiedzi z lipca na antenie Polsat News, w której sugerował, że wielokrotnie namawiano go do opóźnienia zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, co określił jako próbę "zamachu stanu" ze strony osób, którym "nie podobał się wynik wyborów prezydenckich". Hołownia później precyzował, że użył tego sformułowania w sensie "politycznej diagnozy" poważnego rozstroju państwa, a nie terminu prawnego. 

W związku z toczącym się śledztwem, marszałek podkreśla swoją "podwójną rolę" – świadka i organu państwa, co wymaga współpracy z prokuraturą, której przekazał już ponad 10 tysięcy stron dokumentacji, deklarując jednocześnie gotowość do dalszych wyjaśnień, jeśli śledczy będą mieli dodatkowe pytania.

Przeczytaj źródło