Iga Świątek przed historycznym wyzwaniem. Ile naprawdę może zarobić w Rijadzie?

1 tydzień temu 12

Turniej WTA Finals 2025 to nie tylko sportowy sprawdzian dla najlepszych tenisistek świata, ale też finansowy rekord, który może przejść do historii. Iga Świątek ma szansę sięgnąć po najwyższą nagrodę w dziejach kobiecego tenisa – jednak by tego dokonać, musi przejść przez wyjątkowo trudną drogę. Jak wygląda system rozgrywek i co dokładnie może zyskać polska mistrzyni?

WTA Finals – turniej dla elity, gdzie każdy mecz ma znaczenie

Gra w WTA Finals to przywilej zarezerwowany wyłącznie dla ośmiu najlepszych tenisistek sezonu. To wydarzenie zamykające rok w kobiecym tenisie, w którym nie ma miejsca na przypadek. Zawodniczki dzielą się na dwie grupy, rozgrywając mecze systemem „każda z każdą”. Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy, a następnie walczą w klasycznym układzie drabinkowym o finał i tytuł.

Dla zawodniczek to jednak nie tylko prestiż i rankingowe punkty, ale również ogromne pieniądze. W tym roku pula nagród jest rekordowa, a triumfatorka może zapisać się w historii kobiecego sportu. Jak mówią organizatorzy, tegoroczna edycja ma być „najbardziej dochodowym turniejem w dziejach kobiecego tenisa”.

Rekordowe stawki – miliony na korcie w Rijadzie

Podział grup w 2025 roku sprawił, że Iga Świątek zmierzy się z Amandą Anisimovą, Jeleną Rybakiną i Madison Keys. W drugiej grupie znalazły się Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Jessica Pegula oraz Jasmine Paolini. Każda z nich ma ogromną motywację – nie tylko sportową, ale też finansową.

ZOBACZ TAKŻE: Światełko w tunelu po El Clasico. Robert Lewandowski wraca do gry

Zwyciężczyni WTA Finals może zarobić nawet 5 235 000 dolarów, co stanowi najwyższą pojedynczą wypłatę w historii kobiecego tenisa. „Słowo-klucz w poprzednim zdaniu to może” – bo pełna suma przypadnie jedynie tenisistce, która pozostanie niepokonana. Sam udział gwarantuje 340 tysięcy dolarów, każde zwycięstwo grupowe – 355 tysięcy, półfinał to 1,29 mln, a finał kolejne 2,54 mln. Jedna porażka w fazie grupowej obniży końcową kwotę do „zaledwie” 4,88 miliona.

Finansowy Everest tenisa – jak WTA Finals zmienia stawkę w kobiecym sporcie

Dla porównania, tegoroczna triumfatorka Australian Open otrzymała około 2,2 miliona dolarów, a zwyciężczyni French Open – nieco ponad 2,9 mln. Iga Świątek za triumf w Wimbledonie zainkasowała ponad 4 mln dolarów, natomiast rekordowe do tej pory US Open przyniosło Arynie Sabalence równe 5 mln.

Turniej w Rijadzie może jednak przebić nawet ten pułap. Organizatorzy nie kryją, że walka o rekordową pulę nagród ma także wymiar symboliczny – to element rywalizacji o prestiż między największymi turniejami świata. Dla Świątek zwycięstwo w Arabii Saudyjskiej oznaczałoby nie tylko historyczny zarobek, ale też potwierdzenie jej pozycji jako najlepszej tenisistki swojego pokolenia.

UEFA - MŚ 2026 - kwalifikacje

Reklama

Przeczytaj źródło