Immunitet posła Mejzy. Policja podała nowe informacje

3 tygodni temu 18

Łukasz Mejza został parę dni temu zatrzymany przez drogówkę, ponieważ przekroczył dozwoloną prędkość. W sprawie wykroczenia, które zostało popełnione przez posła Prawa i Sprawiedliwości, pojawiły się nowe informacje – do Komendy Głównej Policji trafił właśnie wniosek.

Jak informowała rozgłośnia RMF FM, były wiceminister sportu i turystyki został zatrzymany przez policję na S3, na odcinku ekspresówki, który biegnie w okolicy Polkowic (Dolny Śląsk).

Na liczniku, według służb, miał mieć około 200 kilometrów na godzinę. Tymczasem, po drodze tej można jechać maksymalnie 120 km na godz. Radio ustaliło, że Mejza nie przyjął mandatu, który opiewał na kwotę dwóch i pół tysiąca złotych (oprócz tego na konto posła powędrowałyby punkty karne – konkretnie aż 15). W rozmowie z policją parlamentarzysta zasłonił się immunitetem poselskim i niedługo później ruszył w dalszą drogę. Polityk przeprosił później w mediach społecznościowych za swoje zachowanie i wytłumaczył, że nie zgodził się na wystawienie mandatu, bo „spieszył się na lotnisko, a czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno spóźniłby się na samolot”.

Zapowiedział też, że „jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluje mandat od razu, a jeśli nie, to natychmiast zrzeknie się immunitetu i poniesie pełną odpowiedzialność”.

Rajd Łukasza Mejzy. KGP wykonała ruch w kierunku ukarania posła PiS

Policja wykonała ruch ws. brawurowej jazdy parlamentarzysty. – Wniosek o uchylenie immunitetu wpłynął do Komendy Głównej Policji. Trwa analiza dokumentacji. Policjanci analizują, czy jest ona pełna. Jeśli tak, to za pośrednictwem prokuratury trafi ona do marszałka Sejmu – poinformowała w rozmowie z Polsatem News członkini zespołu prasowego KGP, Lucyna Rekowska.

Wcześniej ws. immunitetu Mejzy, komentarza mediom udzielał marszałek Sejmu. – Jeżeli rzeczywiście policja udokumentowała przekroczenie prędkości, tak znaczne i stanowiące w oczywisty sposób zagrożenie dla zdrowia i życia innych obywateli, to należy ponieść konsekwencje – oceniał Szymon Hołownia.

Czytaj też:
Zaskakujący powrót. Poseł Gomoła znowu w Polsce 2050
Czytaj też:
Czarnek może zostać premierem? „Nawet politycy koalicji rządzącej mówią, że potrafi być sympatyczny”

Źródło: polsatnews.pl / rmf24.pl

Przeczytaj źródło