Co wiadomo o wydarzeniu?
Pokaz zorganizowała 14 października amerykańska organizacja United Against Nuclear Iran (UANI). Zaprezentowano na nim drona Shahed-136, odzyskanego na terytorium Ukrainy. Celem wydarzenia było, jak twierdzą organizatorzy, zwrócenie uwagi na wsparcie militarne, jakiego Iran ma udzielać Rosji. Radosław Sikorski wziął udział w pokazie. Jeszcze przed prezentacją szef MSZ komentował ostatnie naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. - To było taktycznie głupie i kontrproduktywne - mówił Sikorski. Jego zdaniem incydent tylko umocnił jedność Zachodu wobec działań Moskwy.
Iran zwrócił się do przedstawiciela Polski
W związku z uczestnictwem Radosława Sikorskiego w wydarzeniu Mahmud Heidari, dyrektor departamentu do spraw Morza Śródziemnego i Europy Wschodniej w irańskim MSZ, wezwał Marcina Wilczka do irańskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nazwał też zarzuty wobec irańskiego programu dronów "bezpodstawnymi" oraz wyraził ubolewanie z powodu obecności polskiego ministra na londyńskim pokazie. "Polski poseł, podkreślając, że Polska jest zainteresowana utrzymaniem poprawnych stosunków z Islamską Republiką Iranu, oświadczył, że niezwłocznie przekaże polskiemu Ministerstwu Spraw Zagranicznych sprzeciwy i stanowisko Iranu" - przekazało w komunikacie irańskie MSZ.
Iran ws. dronów
Przypomnijmy, Teheran zaprzecza, jakoby dostarczał drony do walk w Ukrainie, twierdząc, że sprzedał Rosji ograniczoną ich liczbę jeszcze przed inwazją. Tymczasem państwa Zachodu i władze w Kijowie są zgodne, że drony typu Shahed - zaprojektowane w Iranie, a obecnie produkowane w Rosji pod nazwą Geran - odgrywają kluczową rolę w rosyjskich atakach powietrznych. Jak informował w lipcu brytyjski "Financial Times", ich zmodyfikowana wersja ma dziś trzykrotnie wyższą skuteczność.
Zobacz wideo Oddaliśmy władzę NATO i UE, bo nasze elity wolą zarządzać emocjami





English (US) ·
Polish (PL) ·